W grze Wiedźmin 3 możemy natknąć się na dużą liczbę książek, które w rozmaity sposób poszerzają wiedzę Geralta na temat otaczającego go świata. Przeczytanie niektórych publikacji skutkuje aktualizacją bestiariusza, a więc uzyskaniem informacji na temat słabych punktów potworów, inne z kolei opisują konkretne wydarzenia z życia Białego Wilka – zarówno jego dawne, jak i aktualne przygody. Pracownicy studia CD Projekt Red planowali również wprowadzić do Dzikiego Gonu tomiska przynoszące określone korzyści z punktu widzenia rozgrywki, jednak z tego pomysłu ostatecznie zrezygnowali. Dowodem na to są fragmenty skradzionej dokumentacji, która wylądowała w sieci blisko rok przed premierą gry.
Deweloperzy ze studia GSC Game World nie dają za wygraną i wbili kolejną szpilę Rosjanom. Po wycofaniu ze sprzedaży produktów firmy z kraju, który 24 lutego dokonał zbrojnej agresji na Ukrainę, twórcy gry Stalker 2 postanowili po cichu zmienić jej podtytuł. Korekcie poddano rosyjską nazwę miejscowości „Chernobyl”, którą zamieniono na ukraińskie „Chornobyl”. Oznacza to, że nowa strzelanina nosi teraz oficjalny tytuł S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl.
Każdy, kto próbował wymaksować Cyberpunka 2077, prędzej czy później musiał zmierzyć się z kwestią zdobycia wszystkich pojazdów dostępnych w grze. Operacja ta do tanich nie należy, bo w najgorszym możliwym scenariuszu trzeba kupić ich aż 27, wykładając na stół prawie dwa miliony eurodolarów. Oczywiście istnieją dobre metody na szybkie pomnożenie stanu konta, ale uzbieranie tej sumy w tradycyjny sposób (czyt. nie sprzedając tworzonych taśmowo legendarnych broni) to wyjątkowo czasochłonne wyzwanie. Deweloperzy ze studia CD Projekt Red zorientowali się, że wielu graczy ma problem z wysokimi cenami środków lokomocji, więc przygotowując aktualizację 1.5, postanowili pójść im na rękę. W rezultacie kwotę niezbędną do nabycia wszystkich aut i motocykli obniżono, a my sprawdziliśmy jak duża jest ta promocja.
O istnieniu gry Kingdom Come: Deliverance dowiedzieliśmy się 19 grudnia 2013 roku, kiedy studio Warhorse zdecydowało się ujawnić ten ambitny projekt światu. Wydarzenie to zakończyło długą batalię o tytuł erpega, bo jego twórcy nie potrafili wcześniej zdecydować się, jak właściwie nazwać swoje debiutanckie dzieło. Dość powiedzieć, że pierwszym wyborem deweloperów było słowo „Hammerheart”, które niektórym z Was słusznie kojarzyć będzie się z piątym albumem szwedzkiego zespołu Bathory.
Większość z Was ogrywała grę Assassin’s Creed IV: Black Flag z polskimi napisami, dlatego jesteśmy przekonani, że mało kto zdaje sobie sprawę z interesującego zabiegu zastosowanym w tym produkcie. Rzecz dotyczy specyficznego zapisu rzeczowników w anglojęzycznej wersji przygód Edwarda Kenwaya, wykorzystującego tzw. majuskuły, czyli wielkie (duże) litery. Nietypowa forma jest hołdem złożonym przez autorów dla jednej z najważniejszej książek o piratach, która powstała w 1724 roku.
Powyższy tytuł to oczywiście żart, ale trudno nam w inny sposób skomentować dość zabawną wtopę, której dokonali deweloperzy ze studia Sledgehammer Games w grze Call of Duty: WWII. Grafików amerykańskiej firmy najwyraźniej przerosła tak prosta – wydawałoby się – rzecz, jak przygotowanie mapy Europy. O ile kontury Starego Kontynentu odtworzono prawidłowo, tak położenie znajdujących się w nim miast już nie bardzo, a im dalej na wschód, tym gorzej. Jak to zwykle bywa, najbardziej ucierpiały miejscowości, które dziś znajdują się w granicach Polski.
Po zdecydowanych ruchach mniejszych graczy, takich jak polska grupa CD Projekt, przyszedł czas na tych dużych. Coraz więcej wielkich firm, które kształtują światowy rynek elektronicznej rozrywki, zajmuje antyrosyjskie stanowisko w sprawie napaści na Ukrainę. Sprzedaż gier w kraju agresora zablokowały już takie molochy, jak Electronic Arts, Microsoft czy Rockstar Games. Milczą jednak inni, przede wszystkim Valve, którego flagowy produkt Steam jest w Rosji szalenie popularny.
Choć nie była największym okrętem pływającym po Karaibach, to budziła postrach wśród załóg ogromnych liniowców. Kawka, bo o niej mowa, była statkiem do bólu uniwersalnym – szybkim, zwrotnym, pojemnym i dysponującym ogromną siłą ognia. Doskonałym narzędziem zbrodni stała się dzięki Edwardowi Kenwayowi, głównemu bohaterowi gry Assassin’s Creed IV: Black Flag, który na same jej ulepszenia wydał ponad 320 tysięcy reali. Słynny żaglowiec dzielnie zniósł trudy walki podczas wszystkich przygód korsarza, a nawet popłynął do Anglii, gdzie Kenway zakończył swoją pirackę karierę. Później spoczął on jednak na dnie morza, na którym przez kilka lat niepodzielnie panował. Jak do tego doszło? Na to pytanie fani serii szukają odpowiedzi do dziś.
ardzo negatywne reakcje wśród użytkowników Steama i to nie tylko z państw objętych wspomnianym zakazem. Niezadowoleni gracze wyrażają swoją niechęć w sposób najprostszy z możliwych, czyli zaniżając oceny poszczególnym produktom. Zmasowana akcja doprowadziła do tego, że flagowe dzieło Redów – Wiedźmin 3 – ma najniższą ocenę zbiorczą od początku 2017 roku, kiedy to Dzikiemu Gonowi udało się przekroczyć próg 97%.
Nowa gra Techlandu zawiera sporo easter eggów, ale te naprawdę dobre nie są podane wprost i ich odnalezienie wymaga trochę wysiłku. Świetnym tego przykładem jest deskolotka, czyli słynny hoverboard, który pojawił się w filmie Powrót do przyszłości 2 z 1989 roku. Dying Light 2 pozwala taką deskolotkę nie tylko znaleźć, ale także na niej pojeździć, bo z gadżetem związane jest dość trudne wyzwanie parkourowe. Dodatkową zachętą do poszukiwań może być fakt, że w całej akcji natkniemy się na jeszcze jedno nawiązanie, dedykowane dwóm braciom, którzy wystąpili zarówno w pierwszej odsłonie serii, jak i dodatku The Following.