Jeżeli gracie w Cyberpunka 2077 po angielsku, to koniecznie zwróćcie uwagę na nazwy misji, nie tylko z głównego wątku fabularnego. Ktoś w CD Projekt Red wpadł na genialny pomysł, że wykorzysta do ich stworzenia tytuły mniej lub bardziej utworów muzycznych. W środku znajdziecie listę wszystkich namierzonych przez nas kawałków, a to zapewne nie koniec, bo nie udało nam się jeszcze dotrzeć do wielkiego finału erpega.
Blisko ćwierć wieku potrzebowaliśmy, żeby doczekać się przeniesienia soundtracku z pierwszej odsłony serii Quake na płyty winylowe. Zadania podjął się twórca muzyki do kultowej strzelaniny, czyli Trent Reznor i jego zespół Nine Inch Nails. Święto psują nieco informacje z obozu artysty, że „nienazwany wydawca” zablokował dołączenie do pakietu interesującej wkładki. Nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, by domyślić się, że tym podmiotem była Bethesda.
Deweloperzy gry The Last of Us 2 przygotowali małą niespodziankę dla miłośników twórczości Gustavo Santaolalli. Argentyński kompozytor, który odpowiada za stworzenie oprawy dźwiękowej do obu odsłon tego cyklu, pojawia się w najnowszej produkcji. Nie trzeba go nawet specjalnie szukać, bo czeka on cierpliwie na gracza niedługo po rozpoczęciu zmagań.
Tego się nie spodziewaliśmy! Po dziewięciu latach przerwy, znów usłyszymy w grze Assassin’s Creed muzykę Jespera Kyda. Autor kultowego Ezio’s Family stworzy soundtrack do najnowszej odsłony sagi o skrytobójcach wraz z Sarah Schachner oraz Einarem Selvikiem z bardzo popularnej grupy Wardruna.
Marty Stratton wystosował list otwarty do fanów serii Doom, w którym przedstawił stanowisko firmy id Software dotyczące jakości albumu zawierającego muzykę z gry Doom Eternal. Producent wykonawczy strzelaniny drobiazgowo opisał warunki współpracy z Mickiem Gordonem i jednocześnie zapewnił, że kompozycji australijskiego artysty nie usłyszymy w nadchodzących dodatkach DLC.
Społeczność skupiona wokół serii Doom żyje w ostatnich dniach dramą związaną z soundtrackiem do gry Doom Eternal, który z dużym opóźnieniem zadebiutował w miniony weekend. Rzecz związana jest z miksami utworów zawartych w albumie. Tylko niewielką część z nich poskładał do kupy Mick Gordon, czyli kompozytor ścieżki dźwiękowej.
Kilkanaście godzin po udostępnieniu albumu zawierającego muzykę z gry Doom Eternal, jej fani odnaleźli ukrytego w nim easter egga. Jest nim fragment pochodzący bezpośrednio z pierwszej odsłony serii, który został sprytnie schowany w głównym motywie przewodnim strzelaniny.
Dwóch członków brytyjskiego zespołu Black Tongue, wspólnie ze znanym dziennikarzem specjalizującym się w pisaniu o muzyce z gier komputerowych, powołali do życia nową grupę, która nosi nazwę Doomed. Wszyscy zaangażowani w projekt ludzie postanowili wziąć muzykę z soundtracku do wydanego cztery lata temu, dołożyć do niej wokale i nagrać pełnoprawny album. Pierwszy singiel jest już w sieci.
Nature Ganganbaigal to chiński wokalista, który założył i przez długi czas kierował amerykańskim zespołem Tengger Cavalry, mieszającym orientalne wpływy z melodyjnym death metalem. Artysta wziął udział też w sesji nagraniowej do ścieżki dźwiękowej gry Doom Eternal, gdzie popisywał się mongolskim śpiewem gardłowym.
Masz na pokładzie muzyka, którego utwory przygotowane z myślą o grze są odtwarzane przez miliony ludzi na całym świecie. Masz soundtrack, który idealnie z tą produkcją koresponduje i bez trudu da się z niego wyciąć trzydziestosekundowy, naładowany energią fragment. Co robisz? Produkujesz zwiastun, w którym Doom Slayerowi śpiewa chrześcijański raper.