Wróg zabity w Death Stranding pozostaje trupem do końca zmagań
Gra Death Stranding w interesujący sposób podchodzi do kwestii mordowania przeciwników. O ile w innych tytułach eliminowanie rywali jest czymś zupełnie naturalnym, tak w nowym dziele studia Kojima Productions zabijanie jest najgorszą możliwą opcją. Wynika to oczywiście z koncepcji świata przedstawionego. W Death Stranding nie wystarczy tylko uśmiercić oponentów – jeżeli po takim czynie nie dokonamy utylizacji ciał, to uruchomimy proces prowadzący do nieuchronnej zagłady okolicy, a co za tym idzie – do przerwania rozgrywki. Mówiąc krótko, każdy zgon to problem, którego należy unikać jak ognia. Z drugiej strony likwidowanie wrogów ułatwia wiele spraw, o czym przekona się każdy, kto zada sobie odrobinę trudu, żeby wspomnianą procedurę kremacji przeprowadzić do szczęśliwego końca.
Czytaj dalej