„Dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły. Kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka”. Arthur Morgan z gry Red Dead Redemption 2 mógłby sobie wziąć do serca ten wierszyk Jana Brzechwy, ale w gruncie rzeczy niepotrzebnie. Gdyby kowboj żył naprawdę, szansa spotkania takiego zwierzęcia byłaby praktycznie zerowa.
Jeśli lubicie puścić dymka w grze Red Dead Redemption 2, to z pewnością zwróciliście uwagę na ciekawy detal, który związany jest właśnie z paleniem papierosów. Reakcje Arthura Morgana na ten proces różnią się diametralnie na początku i na końcu jego przygody, ale szerzej o tym opowiemy w rozwinięciu tekstu.
Fani gry Red Dead Redemption 2 zwrócili uwagę na ciekawy detal dotyczący butelek ognistych, czyli broni zapalającej dostępnej w produkcji Rockstara. Ich zdaniem deweloperzy odrobili zadanie domowe, bo powstrzymali się od użycia nazwy „koktajl Mołotowa”, powstałej dopiero kilkadziesiąt lat po zakończeniu akcji westernu.
Nie jest żadną tajemnicą, że w grze Red Dead Redemption 2 zarost Arthura Morgana zwiększa się wraz z upływem wirtualnych dni. O wiele ciekawsze jest jednak to, jak ten proces przebiega. Po przeanalizowaniu danych zaczerpniętych bezpośrednio z westernu Rockstara, możemy przekonać się, że włosy na głowie i twarzy rosną niezależnie, a im dłuższy ma być zarost, tym więcej czasu potrzebujemy na jego zwiększenie.
Czy Gavin z gry Red Dead Redmeption 2 może mieć coś wspólnego z byłym pracownikiem firmy Rockstar Games, maczającym palce w powstaniu tej produkcji? Taką teorię wysnuł wczoraj jeden z użytkowników Reddita, który podobnie jak wielu innych miłośników westernu, zastanawia się nad losem najbardziej znanej zaginionej osoby w drugim Red Deadzie.
Tryb fotograficzny w grze Red Dead Redemption 2 potrafi oddalić kamerę na naprawdę dużą odległość, ale nie pozwala przy tym na jedną, dość istotną kwestię – popatrzeć na świat z tej odległości w ruchu. Tymczasem użycie odpowiednich modów i paru sztuczek w programie do obróbki filmów umożliwia podziwianie lokacji z zupełnie innej perspektywy.
Koniec pewnej epoki. Po ponad dwudziestu latach z firmy Rockstar Games odchodzi jeden z jej współzałożycieli, Dan Houser. Strata wydaje się być ogromną, bo to właśnie młodszy z braci Houserów odpowiada za fabułę wszystkich kluczowych gier amerykańskiego producenta, wliczając w to zarówno serie Grand Theft Auto, jak i Red Dead Redemption.
Cały świat wstrzymuje oddech na wieść o rozprzestrzenianiu się koronawirusa, a tymczasem, rok temu z małym hakiem, w wyszukiwarce Google furorę robiła zupełnie inna choroba. Mowa oczywiście o gruźlicy, która ewidentnie zyskała popularność po premierze gry Red Dead Redemption 2.
Jeśli w grze Red Dead Redemption 2 uda Wam się otworzyć w epilogu zablokowane dla Arthura Morgana tereny, to warto przyjrzeć się obozowi, który położony jest nieopodal miasteczka Blackwater. Po bliższej inspekcji okaże się, że zaskakująco wiele obiektów pokrywa się z tymi, które widać w kryjówkach gangu Dutcha, a to z kolei oznacza, że prawdopodobnie mamy tu do czynienia z faktycznym obozem bandy, który miał w jakiś sposób zostać wykorzystany w pełniaku.
Kiedy za oknem świeci słońce, na termometrze mamy kilkanaście stopni na plusie, a do świąt Bożego Narodzenia pozostał niespełna tydzień, trudno zaakceptować fakt, że już za kilkadziesiąt godzin rozpocznie się astronomiczna zima. Co zatem zrobić, żeby przypomnieć sobie, jak wygląda śnieg? Można wyskoczyć na chwilę do któregoś z krajów skandynawskich lub po prostu odpalić grę, np. Red Dead Online, gdzie obecnie panują zupełnie inne warunki niż te, do których przyzwyczaił nas produkt firmy Rockstar Games.