Wytwórnia 20th Century Studios zaprezentowała wczoraj nowe plakaty promujące film Free Guy, który zadebiutuje w polskich kinach już w najbliższy piątek. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że każdy z nich stanowi bezpośrednie nawiązanie do okładki jakiejś popularnej gry komputerowej. Pomysł jest przedni, bo sensacyjna komedia z Ryanem Reynoldsem powinna w pierwszej kolejności zainteresować właśnie graczy.
Pierwsza odsłona serii Doom miała być nie tylko oferować dawkę strzelania, jakiej świat wcześniej nie widział, ale szokować też prezentowanymi na ekranie obrazami. I tak poniekąd się stało, bo na ścianach często można zobaczyć niepokojące symbole, wizerunki diabła oraz maszkarony. Te ostatnie budzą zdecydowanie większą grozę, jeśli uświadomimy sobie, że istnieją one naprawdę i zostały przez deweloperów bezczelnie skopiowane.
Obchodząca dziś szesnaste urodziny gra Doom 3 to produkcja w pewien sposób wyjątkowa. Podczas całej kampanii można spotkać zaledwie jedną kobietę, a jakby tego było mało, ginie ona dokładnie po jedenastu sekundach spotkania.
Marty Stratton wystosował list otwarty do fanów serii Doom, w którym przedstawił stanowisko firmy id Software dotyczące jakości albumu zawierającego muzykę z gry Doom Eternal. Producent wykonawczy strzelaniny drobiazgowo opisał warunki współpracy z Mickiem Gordonem i jednocześnie zapewnił, że kompozycji australijskiego artysty nie usłyszymy w nadchodzących dodatkach DLC.
Społeczność skupiona wokół serii Doom żyje w ostatnich dniach dramą związaną z soundtrackiem do gry Doom Eternal, który z dużym opóźnieniem zadebiutował w miniony weekend. Rzecz związana jest z miksami utworów zawartych w albumie. Tylko niewielką część z nich poskładał do kupy Mick Gordon, czyli kompozytor ścieżki dźwiękowej.
Kilkanaście godzin po udostępnieniu albumu zawierającego muzykę z gry Doom Eternal, jej fani odnaleźli ukrytego w nim easter egga. Jest nim fragment pochodzący bezpośrednio z pierwszej odsłony serii, który został sprytnie schowany w głównym motywie przewodnim strzelaniny.
Od premiery gry Doom Eternal minęły cztery długie tygodnie, więc nadarzył się dobry moment, żeby sprawdzić, ile posiadaczy tej strzelaniny ukończyło ją w tym okresie. Wyniki bazujące na statystykach osiągnięć i trofów nie pozostawiają złudzeń – znacznie lepsi okazali się w tej kwesti pecetowcy, niż użytkownicy konsol. Szczególnie blado wypada tutaj Xbox One, choć trzeba wziąć pod uwagę, że blisko 20% graczy posiadających urządzenie firmy Microsoft nie przebrnęło nawet przez pierwszą misję kampanii.
Misja „Supergniazdo juchy” w grze Doom Eternal zaskakuje coraz mocniej. Po odkryciu świetnego easter egga w postaci hołdu złożonemu jednemu ze zmarłych youtuberów, komuś udało się odblokować ukrytą do tej pory walkę z dwoma Tyranami. Biorąc pod uwagę fakt, że dochodzi do niej już w piątym etapie kampanii, trzeba przygotować się na naprawdę trudne starcie.
Deweloperzy gry Doom Eternal postanowili pokazać, że siedziba ich studia również została zniszczona wskutek inwazji piekielnej hordy na Ziemię. Mocno zdewastowany budynek firmy pojawił się w ostatnim etapie kampanii i można go z łatwością wypatrzeć jeszcze przed zakończeniem rozgrywki.
Pewnym zaskoczeniem był fakt, że w grze Doom Eternal nie pojawił się pistolet – podstawowa broń głównego bohatera we wszystkich wydanych dotąd odsłonach tego cyklu. Po premierze okazało się, że pukawka była planowana, bo w plikach ukryto w pełni funkcjonalny model. Znaleźli się nawet ludzie, którzy odkryli sposób, jak ją przywrócić.