Fani Days Gone zachwyceni faktem, że każda tablica rejestracyjna w tej grze jest unikatowa – szkoda, że to nieprawda

W minioną sobotę na subreddicie dedykowanym grze Days Gone pojawił się bardzo ciekawy post. Jego autor (człowiek posługujący się pseudonimem Stay-Toasty) utrzymywał, że w najnowszym dziele studia Bend każdy samochód posiada unikatową tablicę rejestracyjną. Pierwsze relacje innych fanów tej produkcji zdawały się potwierdzać te doniesienia, a to już wystarczyło, żeby mocniej zainteresować się sprawą. Wrodzona ostrożność nie pozwoliła nam jednak uwierzyć na słowo autorowi, więc raz jeszcze wyruszyliśmy w wirtualną podróż do opanowanego przez świrusów Oregonu, by sprawdzić ile w tych rewelacjach jest prawdy.

Czytaj dalej

Gra Days Gone w ciekawy sposób łączy się z serialem The Walking Dead

Nie odkryjemy Ameryki stwierdzeniem, że popularny serial The Walking Dead, który jest ekranizacją komiksu o takim samym tytule, ma bardzo dużo wspólnego z grą Days Gone. W obu tych produkcjach garstka ludzi próbuje przetrwać w świecie opanowanym przez zombie, a jedyna różnica pomiędzy nimi jest taka, że w Żywych trupach faktycznie mamy do czynienia z typowymi zdechlakami, a w najnowszym dziele studia Bend z zarażonymi przez wirus ludźmi, który zmienił ich w niezwykle agresywne istoty. Sporą niespodzianką dla Was może jednak okazać się wiadomość, że wspomniane dzieła popkultury łączy inny, interesujący szczegół. Jest on związany z Samem Witwerem, czyli aktorem, który wcielił się w głównego bohatera gry Days Gone, Deacona St. Johna.

Czytaj dalej

Gracze nie kończą gry Days Gone tak chętnie, jak Spider-Mana i God of War

Jutro miną dokładnie cztery tygodnie od premiery gry Days Gone, a w najbliższą niedzielę równy miesiąc. To doskonały moment, żeby sprawdzić, jak z produktem zlokalizowanej w Oregonie firmy Bend Studio poradzili sobie posiadacze konsoli PlayStation 4. Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, badanie oparliśmy o globalne statystyki trofeów, które otrzymujemy po dotarciu do określonych punktów w fabule produktu. Prezentują się one bardzo ciekawie, zwłaszcza, kiedy porównamy je z innymi tytułami ekskluzywnymi dostępnymi na to urządzenie.

Czytaj dalej

Skizzo z gry Days Gone ma interesujące zdjęcia w łazience

Jeden z fanów gry Days Gone zwrócił uwagę na interesujący detal związany z postacią Skizza, szefa ochrony obozu Lost Lake (tego na środku mapy, dowodzonego przez Żelaznego Mike’a). Szczegół można dość łatwo przegapić, bo dzieło firmy Bend Studio nie kwapi się, by podać go nam na tacy. Na dodatek wymaga użycia trybu fotograficznego, dlatego samodzielnie są w stanie wyłapać tylko Ci gracze, którzy liżą ściany i zaglądają w każdy kąt.

Czytaj dalej

Dlaczego motocykl w Days Gone ma tak naprawdę cztery, a nie dwa koła?

Ciekawostka dotycząca motocykla w grze Days Gone, który tak naprawdę nie jest jednośladem, wzbudziła spore zainteresowanie na naszych profilach społecznościowych. Niektórzy z Was nie mogli uwierzyć, że pojazd używany przez Deacona posiada dwa dodatkowe, niewidzialne koła i uznali wręcz, że to zwykła ściema. Od razu wyjaśniamy, że informacja pochodzi bezpośrednio od deweloperów ze studia Bend, a główni zainteresowani wiedzą najlepiej, jakich sztuczek użyli, żeby wirtualny motocykl mógł poruszać się tak, jak w rzeczywistości. Autorzy nie opisali jednak ze szczegółami, na czym dokładnie polegał problem, więc postanowiliśmy zasięgnąć języka u jednego z rodzimych deweloperów, który na co dzień wykorzystuje w pracy silnik Unreal Engine 4.

Czytaj dalej

Gra Days Gone ma zimę zrobioną dobrze

Days Gone może nie imponuje taką liczbą detali, jak gra Red Dead Redemption 2, ale trzeba uczciwie przyznać, że dzieło firmy Bend Studio ma jedną rzecz zrobioną lepiej niż ubiegłoroczny western. Mowa o zimie, a konkretnie o opadach śniegu, który w czasie rzeczywistym jest w stanie pokryć dowolny obszar hrabstwa.

Czytaj dalej

Sala samobójców w grze Days Gone ukrywa makabrycznego easter egga

Pracownicy studia Bend postanowili w dość niecodzienny sposób zamieścić dowody swojego istnienia w grze Days Gone. Amerykańscy deweloperzy wykorzystali w tym celu jeden z przerywników filmowych, który oglądamy pod koniec kampanii, w najbardziej wysuniętej na południe części Syfu (tym mianem bohaterowie określają świat zamieszkany przez świrusów, czyli ofiary epidemii wirusa zamieniającego ludzi w żądne krwi istoty).

Czytaj dalej

John Marston z Red Dead Redemption musi zginąć w grze Days Gone

No dobra, nie John, a Rick i nie Marston, a Marsdon, ale nawiązanie do jednego z głównych bohaterów serii Red Dead Redemption jest tutaj tak oczywiste, że dostrzegłby go nawet kompletnie niedoświadczony poszukiwacz ciekawostek. Gra Days Gone pozwala zapolować na wspomnianego jegomościa w jednym z powtarzalnych do bólu zadań pobocznych, które zlecają przywódcy rozsianych po świecie obozów. Jego wykonanie nie jest obowiązkowe, ale warto poświęcić mu kilka chwil, choćby po to, żeby zwiększyć poziom zaufania ocalałych do naszego podopiecznego.

Czytaj dalej

W Days Gone można stanąć w połowie drogi między biegunem i równikiem

Podczas zwiedzania południowej części mapy w grze Days Gone, koniecznie zwróćcie uwagę na nietypowy znak drogowy, który stoi przy głównej drodze, kilkaset metrów na północ od obozu Żelaznego Mike’a w kurorcie Lost Lake. Wspomniany znak informuje nas, że w tym właśnie miejscu przebiega 45. równoleżnik. Punkt ten jest ciekawy z geograficznego punktu widzenia, bo teoretycznie wyznacza on dokładnie połowę odległości pomiędzy równikiem i biegunem północnym.

Czytaj dalej

Główny bohater gry Days Gone jest jednoprocentowcem – co to oznacza?

Gra Days Gone przenosi nas do ponurego świata, w którym większość ludzi została zainfekowana niezwykle groźnym wirusem. Ludzie Ci, zwani przez ocalałych „świrusami”, przestali panować nad sobą, a ich jedynym celem jest zabijanie istot żywych, zarówno ludzi, jak i zwierząt. Na początku zmagań dzieło firmy Bend Studio nie skupia się na przyczynach katastrofy – dopiero w trakcie rozgrywki dowiadujemy się więcej na temat tego, co się właściwie stało i poznajemy przeszłość kluczowych w fabule postaci w kilkunastu sekwencjach wspomnień. Jedno jednak można o głównym bohaterze powiedzieć od razu – przed apokalipsą zombie z pewnością nie był aniołem, a świadczy o tym jego kurtka, którą Deacon St. John dumnie nosi przez całą grę.

Czytaj dalej