W Sadze Skywalkerów znajdziemy świetne nawiązanie do Indiany Jonesa

Saga Skywalkerów to istna kopalnia świetnych easter eggów i detali dla wszystkich fanów Gwiezdnych Wojen. Deweloperzy wykazali się bardzo dobrą znajomością materiału źródłowego i nierzadko w dowcipny sposób zaprezentowali znane z pierwowzoru wydarzenia. Nawiązania do dziewięciu filmów nie są jednak jedynymi, które można w nowej odsłonie serii LEGO zobaczyć. Gra zawiera też co najmniej kilka luźnych odniesień do innej znanej marki, aktualnie znajdującej się w portfolio Disneya. Mowa tu o szalonych przygodach Indiany Jonesa, czyli kolejnej kultowej postaci, w którą wcielił się Harrison Ford.

Bez wątpienia najlepszy smaczek dla wielbicieli archeologa z biczem w dłoni, znajduje się mniej więcej w połowie Przebudzenia Mocy -siódmego epizodu tytułowej Sagi Skywalkerów. Można go zobaczyć po przybyciu bohaterów na planetę Takodana i złożeniu stosunkowo krótkiej wizyty w Zamku Maz. Wcielamy się wówczas w rolę Finna i z mieczem świetlnym w dłoni staczamy bój z wyposażonym w pałkę bojową Z6 szturmowcem FN-2199.

Sam pojedynek do najdłuższych nie należy, więc Finn powinien dość szybko uporać się z zagrożeniem. Zwycięstwo w boju nagradzane jest krótkim przerywnikiem filmowym, w którym Nines, bo pod taką ksywą znany jest też szturmowiec, zaczyna efektownie machać pałką. Szybko jednak kapituluje, bo dosłownie chwilę później skutecznie uziemia go Poe Dameron, zasiadający za sterami X-Winga.

Ta scena okazuje się być istotna jeszcze z jednego powodu, bo właśnie w niej kryje się wspomniane na początku nawiązanie do Indiany Jonesa. Kiedy FN-2199 rozpoczyna pokaz umiejętności z użyciem pałki, oko kamery przez chwilę pokazuje grupę bohaterów, w tym również Hana, który odruchowo sięga po blastera, ale z powodów opisanych w poprzednim akapicie, ostatecznie nie oddaje strzału.

Jeśli pamiętacie film Poszukiwacze zaginionej Arki, to z pewnością kojarzycie już, na czym polega easter egg. W tamtej produkcji Indiana Jones również staje twarzą w twarz z wymachującym bronią białą przeciwnikiem, ale ewentualny pojedynek przedwcześnie się kończy, bo archeolog oddaje szybki strzał z rewolweru w kierunku rywala i zabija go. Deweloperzy najwyraźniej uznali, że jest to doskonały moment, żeby umieścić bezpośrednie nawiązanie, bo przecież Hana i Indy’ego grał ten sam aktor, Harrison Ford. Solo w Sadze Skywalkerów oczywiście nie zabija szturmowca, ale liczy się też zamiar, nie tylko efekt. Krótkie porównanie obu sytuacji znajdziecie w przygotowanym przez nas filmie.

Wokół wspomnianej scenki z Poszukiwaczy od dawna krążą różne anegdotki. Jedna z nich – potwierdzona zresztą przez filmowców – mówi że scenariusz w ogóle nie zakładał zastrzelenia rywala. Indiana Jones miał batem wytrącić mu z ręki szablę, ale aktor tego dnia był niedysponowany po zatruciu pokarmowym i po kilku nieudanych próbach zarejestrowania wyczynu, zaproponował reżyserowi inne rozwiązanie problemu, ewidentnie szybsze. Steven Spielberg na to przystał i raczej nie żałuje, bo scena do dziś uznawana jest za jedną z najlepszych w całym filmie. Jest też dowodem na to, że przeciwko uzbrojonemu w pistolet człowiekowi lepiej nie stawać z bronią białą.

Na koniec warto dodać, że easter egg nie jest jedynym, który bezpośrednio nawiązuje do filmów z Indianą Jonesem. W grze LEGO Gwiezdne Wojny: Saga Skywalkerów możemy też zobaczyć kapelusz słynnego archeologa oraz Arkę Przymierza, wokół której kręciła się fabuła Poszukiwaczy Zaginionej Arki. Dowód znajdziecie poniżej.

Jeśli lubisz nasze treści i chciałbyś czytać ich więcej, to wesprzyj nas na Patronite!