Red Dead Redemption 2 zawiera aż 109 misji w głównym wątku fabularnym, składającym się w sumie z sześciu rozdziałów i dwóch rozbudowanych epilogów. Aż 94 z nich to faktyczne epizody opowiadające o perypetiach kowbojów, a pozostałe piętnaście to dzielone na mniejsze odcinki misje honorowe, związane z drugoplanowymi bohaterami, np. Mary Linton – dawną miłością Arthura. Ostatnio mocno przeanalizowaliśmy całą kampanię pod kątem dialogów i dokopaliśmy się do interesujących informacji z nimi związanych. Sprawdziliśmy na przykład jaki udział we wszystkich rozmowach mają poszczególni członkowie gangu, a wyniki okazały się bardzo ciekawe.
Jeśli chodzi o dwa pierwsze miejsca, to niespodzianki oczywiście nie ma. W kampanii najczęściej głos zabierają Arthur Morgan i John Marston, czyli jej główni bohaterowie. Przewaga tego pierwszego jest jednak gigantyczna, bo w sumie odzywa się on w misjach aż 3266 razy. Przez wypowiedź nie rozumiemy tutaj jednej linii dialogowej, ale całą sekwencję, a ta może składać się nawet z kilku rozbudowanych zdań. Ciekawostkę stanowi fakt, że Morgan nigdy nie używa w nich słowa „fuck”. Wulgaryzmy w ogóle stanowią rzadkość w drugim Red Deadzie, do tego tematu jeszcze wrócimy za chwilę.
Johna w kampanii jest w sumie niewiele, ale skutecznie nadrabia obecność w ostatnich misjach rozdziału szóstego, no i w epilogu. W sumie Marston wypowiada się 1385 razy, a trzeci w tym zestawieniu Dutch van der Linde 1199. To pokazuje dość dobrze, jak istotnym elementem układanki fabularnej stanowi herszt bandy i jego liczne interakcje z Arthurem. Do szóstego rozdziału włącznie, John jest obecny fizycznie w dwudziestu jeden misjach, Dutch z kolei w trzydziestu ośmiu. To w zupełności wystarcza, żeby być blisko Marstona w zestawieniu.

Jeśli chodzi o pozostałych członków gangu, ich udział w dialogach jest zdecydowanie mniejszy. Na czoło drugiej grupy ewidentnie wysuwają się mocno eksploatowani w epilogu Sadie Adler, która ma 511 wypowiedzi oraz Charles Smith z 491 wypowiedziami. Kolejne miejsca zajmują Hosea Matthews (348) i znienawidzony przez wszystkich Micah Bell (302). Ten ostatni jest zresztą najciekawszym przypadkiem. W misjach kampanii pojawia się rzadko (tylko 24 misje na 109), ale jak już jest, to jego występ zapada w pamięć na długo. Nie mamy złudzeń, że Bell został przez scenarzystów „dwójki” napisany perfekcyjnie, a wcielający się w jego rolę Peter Blomquist znakomicie wykorzystał swój czas na planie westernu.
Jeśli zaś chodzi o koniec stawki, to też mamy tu małe niespodzianki. Niewielką rolę w fabule pełnią kobiety, pomijając Sadie Adler, rzecz jasna. Molly O’Shea wypowiada się w misjach tylko 23 razy, a Mary-Beth Gaskill (pamiętacie ją w ogóle?) tylko trzydzieści. Najrzadziej eksploatowanym bohaterem jest jednak Orville Swanson, któremu możemy przypisać zaledwie 12 wypowiedzi. Wielebny pojawia się tak naprawdę tylko w jednej, „swojej” misji, ale z racji tego, że jest tam dokumentnie nawalony, to mówi niewiele. Nadrabia dopiero w sytuacji, gdy Arthur pożegna się z nim na stacji Emerald.

Na deser zostawiliśmy sobie wulgaryzmy, bo z ciekawości sprawdziliśmy też, jak często padają one w głównym wątku fabularnym. Lubiane w serii Grand Theft Auto słowo „fuck”, we wszystkich misjach jest wypowiadane tylko dziesięć razy! Arthur, jak wspomnieliśmy wcześniej, nie używa go nigdy, John Marston jeden raz, a rekordzistą jest tu Sean MacGuire, który F-bombę odpala trzykrotnie. Znacznie częściej w dialogach słychać słowo „Tahiti”, które pada w sumie siedemnaście razy.
Kończąc, chcielibyśmy jeszcze raz podkreślić, że wszystkie dane, które pojawiły się w niniejszym tekście, dotyczą wyłącznie misji w głównym wątku fabularnym. Nie wzięliśmy tu pod uwagę żadnych innych dialogów, a tych przecież w Red Dead Redemption 2 jest prawdziwe zastrzęsienie. Drobne wrzuty, wydarzenia w świecie gry, interakcje obozowe – żeby zbadać to wszystko, potrzebowalibyśmy mnóstwa czasu, ale niewykluczone, że i je weźmiemy kiedyś w obroty.
Jeśli lubisz nasze treści i chciałbyś czytać ich więcej, to wesprzyj nas na Patronite!