Wczorajsza zapowiedź kolejnej odsłony serii Wiedźmin zelektryzowała fanów, a w sieci rozpoczęły się dyskusje na temat tego, o czym traktować będzie „nowa saga” i czy wrzucony przez Redów obrazek przedstawiający wiedźmiński medalion ma głębsze znaczenie. Niektórzy przekopali się też przez oficjalną stronę gry, poszukując ukrytego w jej kodzie komunikatu i przy okazji zobaczyli w lewym, górnym rogu witryny hasła zapisane głagolicą (najstarszym znanym pismem słowiańskim), które zmieniają się wraz z przewijaniem strony. Na prośbę Czytelników przyjrzeliśmy się im również my i od razu powiemy Wam, że o tajemniczym przekazie do miłośników przygód Geralta z Rivii nie ma tutaj mowy. Wspomniana ilustracja to nic innego, jak Redowa wizualizacja kalendarza elfów, opisanego przez Andrzeja Sapkowskiego w książce Wieża Jaskółki.
Na początek oddajmy głos samemu pisarzowi:
Jak powszechnie wiadomo, Wszechświat – podobnie jak życie – toczy się kołem. Kołem, na którego obręczy zaznaczono osiem magicznych punktów, dających pełny obrót, czyli cykl roczny. Punktami tymi, leżącymi na obręczy koła w parach dokładnie naprzeciw siebie, są: Imbaelk – czyli Kiełkowanie, Lammas – czyli Dojrzewanie, Belleteyn – Rozkwit oraz Saovine – Zamieranie. Są także na kole zaznaczone dwa Solstycja, czyli Przesilenia – zimowe, zwane Midinvaerne oraz Midaëte, letnie. Są także dwa Ekwinokcja, czyli Równonoce – Birke, wiosenna i Velen, jesienna. Daty te dzielą okrąg na osiem części – i tak też w kalendarzu elfów dzieli się rok.
ANDRZEJ SAPKOWSKI – WIEŻA JASKÓŁKI
Zgodnie z powyższym opisem, koło obecne na stronie również podzielono na osiem części, a hasła zapisane głagolicą w zewnętrznym kręgu to nic innego, jak anglojęzyczne nazwy świąt (np. zamiast „belletyn” jest „beltane”), które przełożono na „wiedźmiński” metodą transliteracji (polega ona na konwersji tekstu zapisanego znakami jednego pisma na drugi – nie jest to więc klasyczne tłumaczenie). W tym samym okręgu znajdują się ponadto nazwy wszystkich dwunastu miesięcy, których używamy na co dzień, tylko w języku angielskim, a także liczby od 1 do 12, występujące w dwóch zestawach. „Dwunastki” umieszczono w środkowych punktach solstycji (przesilenia wiosennego i zimowego), a następnie liczby maleją zgodnie z ruchem przeciwnym do wskazówek zegara.
Kalendarz z naszym tłumaczeniem słów prezentuje się następująco:

Wspomniany kalendarz jest bez wątpienia najładniejszą jego do tej pory wizualizacją, bo w sieci można znaleźć też inne prace, zdecydowanie skromniejsze w wykonaniu, które powstały na bazie tych samych wskazówek danych przez Sapkowskiego w Wieży Jaskółki. Same święta nie zostały przez łódzkiego pisarza wymyślone, ale są to po prostu przerobione stare święta pogańskie, przeważnie pochodzące z kultury celtyckiej, do której – jak wiadomo – rasa elfów mocno nawiązuje. Świetnym przykładem jest saovine, lepiej znane ludzkości jako samhain. Było to gaelickie święto zwiastujące nadejście zimy, a obchodzono je w nocy z 31 października na 1 listopada. Jest to oczywiście protoplasta wydarzenia znanego dziś doskonale pod nazwą „halloween”.
Na koniec warto zaznaczyć, że zapowiedź Wiedźmina 4, a właściwie nowej gry z serii, pojawiła się dokładnie w pierwszym dniu wiosny, czyli w ekwinocjum. Chcemy wierzyć, że nie ma w tym przypadku i ma to jakieś znaczenie, ale na tę chwilę ciężko pokusić się o jakikolwiek konkretne wnioski.
Jeśli lubisz nasze treści i chciałbyś czytać ich więcej, to wesprzyj nas na Patronite!