Większość z Was ogrywała grę Assassin’s Creed IV: Black Flag z polskimi napisami, dlatego jesteśmy przekonani, że mało kto zdaje sobie sprawę z interesującego zabiegu zastosowanym w tym produkcie. Rzecz dotyczy specyficznego zapisu rzeczowników w anglojęzycznej wersji przygód Edwarda Kenwaya, wykorzystującego tzw. majuskuły, czyli wielkie (duże) litery. Nietypowa forma jest hołdem złożonym przez autorów dla jednej z najważniejszej książek o piratach, która powstała w 1724 roku.
Wspomniane dzieło nosi tytuł Historia najsłynniejszych piratów, ich zbrodnicze wyczynki i rabunki (ang. A General History of the Robberies and Murders of the most notorious Pyrates), a jego twórcą jest kapitan Charles Johnson. Tożsamość tego człowieka do dziś nie jest znana. W rejestrach nie zachowała się najmniejsza nawet zmianka o takim kapitanie, dlatego historycy uważają, że nie była to prawdziwa postać, ale pseudonim jednego z angielskich pisarzy. O bycie Charlesem Johnsonem posądzany był nawet sam Daniel Defoe (autor Robinsona Crusoe), ale nie ma żadnych dowodów na poparcie tej teorii poza luźnymi domysłami.
Historia najsłynniejszych piratów okazała się być absolutnym kompendium wiedzy o karaibskich korsarzach i w dużej mierze wpłynęła na to, jak ich dziś postrzegamy. Dzieło Johnsona zawierało nie tylko biografie najbardziej znanych awanturników, ale wprowadziło też do powszechnego użycia pojęcie „Jolly Roger”, w języku angielskim oznaczającego piracką banderę. Pojawia się w nim również charakterystyczny symbol czaszki ze skrzyżowanymi piszczelami, który nieodłącznie kojarzy nam się teraz z flagą korsarzy. Nic zatem dziwnego, że deweloperzy gry Assassin’s Creed IV nie ukrywali fascynacji książką i podczas prac nad Black Flag uznawali ją za biblię. Jak sami potem twierdzili, to od niej wszystko się tak naprawdę zaczęło.

Wróćmy jednak do majuskuł. Rzeczowniki pisane wielką literą były chwilowym trendem w anglojęzycznej literaturze i choć takiej formy z powodzeniem używano na przełomie XVII i XVIII wieku, ostatecznie nie została uznana za standard, jak to miało miejsce w przypadku naszych zachodnich sąsiadów. Opisana wyżej książka została napisana przez Johnsona w taki właśnie sposób i dlatego deweloperzy postanowili użyć majuskuł również w swoim produkcie. Efekt możecie zobaczyć na zamieszczonym wyżej obrazku.
Co ciekawe, nasi tłumacze – raczej świadomie – całkowicie pominęli tę kwestię podczas przygotowywania rodzimej wersji „czwórki”. Na podobny zabieg nie zdecydowały się też lokalne oddziały Ubisoftu w innych krajach, dlatego rzeczowników pisanych wielkimi literami nie uświadczymy w edycji hiszpańskiej czy francuskiej. Jedynym wyjątkiem od reguły są oczywiście Niemcy, ale tutaj akurat trudno o wielką niespodziankę, bo zasada zapisu rzeczowników majuskułami obowiązuje w języku naszych zachodnich sąsiadów do dziś.

Wielkie litery w anglojęzycznej wersji zobaczymy tylko w napisach towarzyszących cutscenkom. Wszelkie komunikaty zapisane są już w tradycyjny sposób, a dla równowagi, sporo zwykłych komend w tej grze (np. opisy klawiszy) zapisana jest małymi literami. Na koniec warto dodać, że w ślady swoich kolegów nie poszli deweloperzy odpowiedzialni za bardzo przyzwoity dodatek do „czwórki”, czyli Freedom Cry. Potwierdzenie w formie screenshota również znajdziecie powyżej.
Jeśli lubisz nasze treści i chciałbyś czytać ich więcej, to wesprzyj nas na Patronite!