Nawet Sherlock Holmes wie, że Keanu Reeves zapiera dech w piersiach

Fani przygód Sherlocka Holmesa od tygodnia mogą znów wcielać się w rolę swojego ulubionego detektywa i rozwiązywać kolejne zagadki kryminalistyczne. Choć Sherlock Holmes: Chapter One podchodzi do tematu zbrodni z należytą powagą, to nie da się nie zauważyć, że tym razem studio Frogwares postanowiło odpiąć wrotki w kwestii szeroko rozumianych odniesień do innych dzieł popkultury. Jesteśmy przekonani, że nigdy wcześniej gry z tej serii nie były nafaszerowane tak dużą liczba easter eggów, a pierwsze nawiązania możemy odnaleźć już w prologu, kiedy główny bohater melduje się w hotelu na wyspie Cordona.

Korytarze wspomnianego wyżej przybytku zdobi kilkanaście obrazów. Część z nich jest interaktywna, co oznacza, że po zbliżeniu się do malowidła i wciśnięciu odpowiedniego przycisku, Sherlock Holmes udziela krótkiego komentarza na jego temat. Naszą uwagę od razu przykuła reakcja związana z Portretem mężczyny, pędzla włoskiego malarza Parmigianina (dzieło powstało w 1530 lub 1531 roku). Widząc umieszczoną na płótnie postać, detektyw stwierdza, że „ten mężczyzna odbiera dech w piersiach” (oryg. „What a breahtaking man”). Brzmi znajomo? Powinno.

Stwierdzenie Holmesa jest całkiem zgrabnym nawiązaniem do Keanu Reevesa i hasła, które padło pod adresem tego aktora na pokazie gry Cyberpunk 2077 w 2019 roku. Jak zapewne dobrze pamiętacie, wcielający się w rolę Johnny’ego Silverhanda Kanadyjczyk wyszedł na scenę podczas konferencji firmy Microsoft, ku ogromnej radości zgromadzonej na miejscu publiczności. Jeden z fanów krzyknął wówczas do Reevesa „You’re breathtaking” („Zapierasz dech w piersiach”), a fraza ta szybko stała się hitem Internetu.

Oczywiście jedno zdanie to za mało, żeby mówić o easter eggu, ale tutaj z pomocą przychodzi nam rzeczony obraz. Mężczyzna z portretu Parmigianina jest bowiem zaskakująco podobny do aktora, co też nie uszło uwadze jego sympatykom. W oparciu o malowidło stworzono nawet kiedyś mema „Keanu Reeves jest nieśmiertelny”, a zabawna przeróbka miała dowieść, że Kanadyjczyk tak naprawdę żył już w XVI wieku. Deweloperzy ze studia Frogwares sprytnie połączyli oba te fakty ze sobą i dlatego nie ma żadnych wątpliwości, że wypowiedź detektywa w grze Sherlock Holmes: Chapter One odnosi się właśnie do Reevesa.

Swoją drogą interesujący jest też fakt, że postać z obrazu Parmigianina nosi na lewej ręce dwa pierścienie – z kamieniami niebieskiego i czerwonego koloru. Jeden z naszych Czytelników słusznie zauważył, że takie barwy miały słynne tabletki, które w filmie Matrix mógł zażyć grany przez Keanu Reevesa Neo. Oczywiście mamy tu do czynienia z czystym zbiegiem okoliczności, ale trzeba przyznać, że w kontekście „nieśmiertelności” aktora, nawet tak drobny detal ma znaczenie. Zabawnie wyszło.