Drzewa w Ostrołęce dostały imiona bohaterów Wiedźmina, przeciw był radny PiS

Młodzieżowa Rada Miasta Ostrołęki dopięła swego i sukcesem zakończyła kampanię nadania nazw siedmiu pomnikom przyrody imionami rodem z uniwersum Wiedźmina. O inicjatywie po raz pierwszy wspomnieliśmy w listopadzie ubiegłego roku, licząc, że sprawę uda się szybko załatwić. Ostatecznie uchwałę w tej sprawie przegłosowano 25 marca 2021 roku, a my piszemy o niej dopiero dziś, bo zwyczajnie przespaliśmy temat. Nie zmienia to faktu, że szesnastu radnym pomysł się spodobał, dwóch postanowiło wstrzymać się od głosu, a przeciwko był tylko jeden – Ryszard Żukowski z Prawa i Sprawiedliwości. Niespodzianka? W sumie niewielka, zwłaszcza, gdy poznamy odklejone od rzeczywistości zarzuty rajcy z partii rządzącej.

Dla porządku przypominamy, że projekt zakładał nadanie nowych nazw siedmiu drzewom: sześciu dębom szypułkowym i jednemu jesionowi wyniosłemu. Rodzynek w tym towarzystwie otrzymał budzące sympatię fanów imię Regis, a reszta inne znane z uniwersum Wiedźmina personalia: Geralt z Rivii, Cirilla, Jaskier, Triss Merigold, Vesemir i Yennefer z Vengenbergu. Wszystkie pomniki przyrody znajdują się w centum miasta lub jego najbliższej okolicy, a ich dokładne adresy podaliśmy w poprzedniej wiadomości. Zajrzyjcie tutaj, jeśli zamierzacie wpaść do Ostrołęki i je odwiedzić.

Yennefer z Vengenbergu (zdjęcie pochodzi z profilu Młodzieżowej Rady Miasta Ostrołęki)

Choć pomysł został ciepło przyjęty przez większość radnych, to znalazł się człowiek, który wiedźmińskim nazwom powiedział stanowcze „nie”. Ryszardowi Żukowskiemu z PiS nie spodobało się to, że proponowane imiona nie są „polskie” (swoją drogą, imię Ryszard też polskie nie jest, ma pochodzenie germańskie), a w swoim wystąpieniu podkreślił również, że jest tu mowa o „czarodziejach i szczurach”. Chętnie podrążylibyśmy ten temat, bo jeśli już to „czarodziejki”, a szczura w tym towarzystwie nie widzimy żadnego (chyba, że to o Regisie, ale zalecamy ostrożność, bo wampira lepiej nie prowokować), szkoda jednak czasu na polemikę z takimi argumentami. Radny stwierdził ponadto, że „na siedem wspaniałych pomników przyrody, jesion i dęby, to nazwy rodzaju męskiego, a proponuje się nazwy rodzaju żeńskiego. Wyraźnie widać poprawność polityczną”. Odważnie.

Głos Pana Żukowskiego ostatecznie znaczenia żadnego nie miał, a pięćdziesięciotysięczne miasto w województwie mazowieckim posiada już coś, co może przyciągnąć do niego licznych w tym kraju fanów Wiedźmina. Na koniec dodamy, że na pomysł przychylnie spojrzał nawet Andrzej Sapkowski, który dał zielone światło inicjatywie i formalnie zgodził się, żeby takich imion użyć. Mamy więc już w Polsce wiedźmiński skwer w Łodzi, a teraz powstał ostrołęcki Brokilon. Niby skromny, bo złożony z siedmiu drzew, ale i tak brawo!