Oprócz wielu oczywistych i rozpoznawalnych od razu easter eggów, gra Cyberpunk 2077 zawiera również nawiązania bardziej subtelne, które zidentyfikuje jedynie wąskie grono odbiorców. Do tej grupy z pewnością zalicza się ciekawostka związana z instrumentami, zdobiącymi jedną z odwiedzanych w erpegu posiadłości. Ludzie interesujący się sprzętem muzycznym, a przede wszystkim starymi gitarami, odkryją, że deweloperzy ze studia CD Projekt Red złożyli specyficzny hołd nie istniejącej już firmie Defil z siedzibą w Lubinie.
Gitary to jeden z najczęściej spotykanych w tej grze instrumentów. Używają ich uliczni artyści, widzimy je w sklepach muzycznych oraz na straganach, gdzie sprzedaje się memorabilia związane z kultowym w tym uniwersum zespołem Samurai. Wiosła goszczą również w willi, którą zamieszkuje Kerry Eurodyne, ale te pod jednym względem są wyjątkowe, bo tylko one zostały wyprodukowane przez firmę Delif, o czym przekonamy się po ich przeskanowaniu.
Sceptycy powiedzą, że Delif to nie Defil i pozornie będą mieć rację. Zbieżność tych nazw nie jest jednak przypadkowa, jeśli weźmiemy pod uwagę, o jakim modelu instrumentu mówimy. W grze jest to Astral Rock, a prawdziwy producent tworzył gitary elektryczne o nazwie Aster Rock, więc również tutaj zachodzi podobieństwo. Deweloperzy prawdopodobnie nie chcieli lub nie mogli skopiować oryginalnych nazw (Defil to zarejestrowany znak towarowy) i po prostu użyli podobnie brzmiących zamienników. Nie ma więc żadnych wątpliwości, że jest to świadomy easter egg.

Firma Defil, a właściwie Dolnośląska Fabryka Instrumentów Lutniczych, powstała tuż po II wojnie światowej w Lubinie. Początkowo tworzyła ona wyłącznie mechanizmy pianinowe, ale z czasem rozszerzyła swój asortyment o mandoliny, skrzypce i gitary. Z tych ostatnich Defil jest bez wątpienia najbardziej znany. W sumie opracowano ponad dwadzieścia różnych modeli gitar elektrycznych, basowych i elektro-akustycznych. Produkcja wspomnianego wyżej Aster Rocka ruszyła dopiero w 1985 roku, ale biorąc pod uwagę, że w PRL dostęp do lepszej jakości instrumentów był po prostu utrudniony, wcześniejsze wyroby firmy cieszyły się dużym wzięciem wśród rodzimych muzyków. W 2016 roku powstało nawet muzeum Defila, którego kustoszem jest Waldermar Kuleczka – basista grupy Papa Dance.