Ciri może gościć w Cyberpunku 2077, ale nie w takiej postaci, o jakiej marzyliśmy

Gdyby zrobić ankietę na najbardziej pożądane cameo w grze Cyberpunk 2077, to z pewnością zwyciężyłaby w niej Cirilla Fiona Elen Riannon – przyszywana córka Geralta z Rivii. Miłośnicy wiedźmińskiego uniwersum od dawna liczyli na to, że zwiedzająca inne wymiary dziewczyna w Night City się pojawi, ale na drodze do spełnienia tego życzenia stali deweloperzy ze studia CD Projekt Red, którym ten pomysł od początku się nie podobał. Z każdym dniem szanse na znalezienie bezpośredniego nawiązania maleją, bo prawdopodobnie ktoś zdołałby już taką postać w mieście spotkać. Istnieje jednak szansa, że Ciri de facto w Cyberpunku 2077 gości, tylko nie w takiej formie, jak byśmy wszyscy chcieli.

Na wstępie zaznaczymy, że na ten moment jest to wyłącznie fanowska teoria i nie ma ona żadnego potwierdzenia w faktach. Jej autorem jest jeden z graczy Cyberpunka 2077, który wysnuł wniosek, że Ciri pojawia się w jednym z zakończeń gry (spokojnie, obejdzie się bez spojlerów), konkretnie w tym, którego akcja rozpoczyna się na tamie. Zaraz po przebudzeniu, V jest w stanie podziwiać przez kilkanaście sekund małego ptaszka. Zwierzę zagląda do wnętrza auta, potem siada na pobliskim murku i w końcu odlatuje w siną dal.

Jaskółka w zakończeniu gry

Ptakiem tym jest jaskółka, a jak doskonale wiemy, to właśnie ona jest powszechnie utożsamiana z Cirillą. Fan sugeruje, że wybór ten nie może być przypadkowy, bo Redzi mogli sięgnąć po każdego innego ptaka, ale ostatecznie umieścili takiego, który jednoznacznie kojarzy się z dziewczyną („Zireael” w Starszej mowie oznacza „jaskółkę”). Ma to być więc spełnienie prośby wielu miłośników Wiedźmina, ale podane w bardziej subtelnej formie. Jeśli uznamy to wyłącznie za swego rodzaju symbol, nie związany z fizyczną obecnością bohaterki w Night City, to taką teorię można z dużym przymrużeniem oka zaakceptować.

…która po chwili odlatuje.

Ludzie, którzy uznają to tłumaczenie za wiarygodne, dodają, że sama obecność jaskółki na tamie jest bardzo dziwna. W cyberpunkowym uniwersum zwierzęta to absolutna rzadkość, a ptaków nie zobaczymy praktycznie przez całą rozgrywkę. Jest to uzasadnione fabularne, bo jak głosi informacja zapisana na jednej z drzazg, wszystkie ptaki zostały wytrzebione kilka lat wcześniej, nie tylko w samym Night City, ale też w obszarze o promieniu trzydziestu kilometrów. Mamy więc tutaj podwójne wydarzenie. Nie dość, że ptak w ogóle się pojawia, to jeszcze jest to jaskółka – dla sympatyków opisanej teorii to klarowny dowód, że mamy tu do czynienia z czymś wyjątkowym.

Dodatkowym argumentem przemawiającym za wersją fana jest to, że Ciri była wcześniej pokazana pod postacią jaskółki w grze Wiedźmin 3. Ptaka mogliśmy zobaczyć we śnie, podczas sesji u Corine Tilly w Novigradzie, kiedy z niesfornym zwierzęciem użerał się jeden z najbliższych przyjaciół Geralta, czyli Jaskier. W tym kontekście ważną informacją jest również to, że model dymówki z Dzikiego Gonu wygląda niemal identycznie jak ten, zaprezentowany w Cyberpunku 2077, jest tak samo ubarwiony.

Jaskółka widziana w grze Wiedźmin 3, podczas sesji u Corine.
Jest ona ubarwiona tak samo, jak jaskółka z Cyberpunka 2077.

Czy to wszystko ma sens? Ma, choć bylibyśmy dalecy od wysuwania tak daleko idących wniosków. Jaskółka jest symbolem pozytywnym, zwiastuje wiosnę, nadzieję, dobre wieści oraz odradzającą się przyrodę, i zwyczajnie pasuje do tego akurat zakończenia. Niemniej skontaktowaliśmy się z firmą CD Projekt Red, żeby uzyskać komentarz w tej sprawie. Możecie się go spodziewać już niedługo, prawdopodobnie po Nowym Roku.