Jeśli pomogliście Geraltowi odnaleźć swoją przybraną córkę w trzeciej odsłonie Wiedźmina, to z pewnością zapamiętaliście długą rozmowę tych bohaterów na Wyspie Mgieł. W trakcie wspomnianej konwersacji Cirilla opisała tajemniczy świat, który pozwolił jej skutecznie ukrywać się przed Dzikim Gonem, a zrobiła to następującymi słowami: „Ludzie stamtąd mieli w głowach metal, a wojny prowadzili na odległość, przy pomocy czegoś w rodzaju megaskopów. No i nikt nie jeździł konno, za to każdy miał mały statek powietrzny”. Mimo że druga część tej wypowiedzi jest w kontekście Cyberpunka 2077 mocno przesadzona, to jednak powszechnie uważa się, że odnosi się ona właśnie do nowej produkcji studia CD Projekt Red, która już za moment będzie mieć swoją premierę. Czy ten rzekomy easter egg będzie działał w drugą stronę? Odpowiedzi na to pytanie jeszcze nie poznacie, ale jeśli mielibyśmy oceniać szanse, to powiedzielibyśmy, że są one niewielkie.
Sama pokusa wyciągnięcia z kapelusza Ciri jest oczywiście ogromna, a umieszczenie jej w Cyberpunku 2077 nie powinno Redom nastręczać żadnych trudności. Nie dość, że mogą oni w dowolny sposób odnosić się do swoich wcześniejszych gier, to na dodatek odwiedziny w Night City podróżującej w czasie i przestrzeni kobiety wydają się całkowicie naturalne i nikt nie miałby o nie żadnych pretensji. Wręcz przeciwnie, jesteśmy w stanie się założyć, że fani Wiedźmina z pewnością przywitaliby takiego easter egga z otwartymi ramionami i wielu fanów po cichu liczy, że taka rzecz się wydarzy. Problem polega jednak na tym, że fanem takiego rozwiązania nie jest Adam Badowski, reżyser gry.

Badowski o kwestię ewentualnego pojawienia się Ciri w mieście Night City został zapytany już w 2018 roku przez dziennikarzy serwisu Polygon, którzy najwyraźniej chcieli rozwiać wątpliwości wokół tego tematu. Reżyser Cyberpunka 2077 szybko odparł, że nienawidzi tego pytania, a także dał do zrozumienia, że nie popiera takiego pomysłu: „Nie jesteśmy Kingdom Hearts (w grach korzystającej z tej marki postacie znane z kreskówek Disneya spotykają bohaterów serii Final Fantasy – przyp. red.). Nie mieszamy uniwersów”. Deweloper wyznał też, że w jego zespole jest sporo osób, którzy chcieliby w jakiś sposób zaznaczyć obecność Ciri w nowej grze, ale on jest totalnie przeciwny takiemu rozwiązaniu.
Radykalna wypowiedź Badowskiego teoretycznie przekreśliła szansę na gościnny występ dziewczyny, ale nie chce nam się wierzyć, że pomysł zostanie ostatecznie porzucony. Podobnie najwyraźniej myślał Marcin Iwiński (współzałożyciel firmy CD Projekt Red), który również był obecny podczas wywiadu z serwisem Polygon i z uśmiechem na ustach powiedział, że być może Adam zmieni jeszcze w tej kwestii zdanie. W tym momencie – dwa lata po pamiętnych słowach reżysera – wydaje się to nawet prawdopodobne. Cyberpunk 2077 jeszcze nie zadebiutował na rynku, a już wiemy o przynajmniej dwóch drobnych odniesieniach do Cirilli właśnie. Pierwszym z nich jest graffiti na grafice koncepcyjnej, a drugim ikona w drzewku rozwoju postaci:
Cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki za to, że Cirilla jednak w Cyberpunku 2077 zagości. Szanse, jak wspomnieliśmy w tytule, nie są duże, ale dopóki Redzi ostatecznie nie rozwieją wątpliwości w tej kwestii, to jest nadzieja, a ta – jak powszechnie wiadomo – umiera ostatnia.