Kolejne odsłony serii Metro zdążyły nas przyzwyczaić do tego, że nie wszystkie fakty w nich przedstawione idą w parze z wiedzą wyniesioną z książek Dmitrija Głuchowskiego – momentami jest wręcz odwrotnie i niektóre rzeczy wzajemnie się wykluczają. Fani uniwersum starają się jednak przymknąć oko na te sprzeczności, bo ewentualne korekty dokonywane są za przyzwoleniem rosyjskiego pisarza, zawsze maczającego palce w scenariuszach gier. Idealnym przykładem takich zmian jest kwestia, której poświęcimy teraz nieco uwagi, a dotycząca grupy krwi głównego bohatera trylogii, Artema. Zanim jednak przejdziemy do rzeczy, tradycyjnie ostrzegamy Was przed spojlerami. Psujaki dotyczą zakończenia gry Metro Exodus.
TU ZACZYNAJĄ SIĘ SPOJLERY
Po raz pierwszy wspomniany wątek został zaakcentowany w powieści Metro 2035, która trafiła do księgarń w czerwcu 2015 roku. W treści książki Głuchowski kilkukrotnie podkreślił, że jego bohater ma grupę krwi A Rh-, by uświadomić czytelnika, że wymagający transfuzji Artem będzie mieć spory kłopot ze znalezieniem odpowiedniego dawcy. Problem zaś polega na tym, że takim ludziom można przetoczyć wyłącznie krew identycznej grupy lub tzw. uniwersalnej (0 Rh-), która pasuje wszystkim biorcom. Pisarz zapewne chciał tą informacją odrobinę podnieść ciśnienie czytelnikowi, bo ewentualne komplikacje związane z transfuzją mogły doprowadzić do śmierci Artema.
Wydana w 2019 roku gra Metro Exodus również odniosła się do kwestii grupy krwi Artema. Jej oznaczenie poznaliśmy już podczas pobytu w Moskwie, a więc na początku wielkiej przygody. Zaszła tutaj jednak dość istotna zmiana. Ze znalezionych w lazarecie informacji wynikało, że główny bohater trylogii nie ma grupy krwi A Rh-, czyli tak jak w książce, ale AB Rh+. Początkowo fani podejrzewali, że zaszła tutaj pomyłka wynikająca z niewiedzy deweloperów, ale wszystko nabrało sensu dopiero w wielkim finale, który miał zadecydować o tym, czy Artem przeżyje wyprawę na wschód.

Jak zapewne wiecie, pobyt w Nowosybirsku kończy się dla naszego śmiałka źle, a jedynym sposobem na uniknięcie śmierci jest przetoczenie krwi. Sukces operacji zależy oczywiście od tego, czy na pokładzie Aurory znajduje się odpowiednio dużo członków załogi, mogących dokonać transfuzji. Jeżeli któryś z towarzyszy umrze w trakcie rozgrywki, to krwi będzie po prostu za mało i Artem umrze. Proste? Proste. Pamiętać należy jednak o jeszcze jednym drobnym szczególe. Żeby wszystko się udało, to kompani muszą mieć grupę krwi zgodną z grupą krwi bohatera i tutaj wreszcie docieramy do sedna sprawy.
Grupa AB Rh+ to jedyna grupa krwi w organizmie człowieka, którą przy ewentualnej transfuzji można zmieszać z krwią dawcy niezależnie od grupy, którą dawca się charakteryzuje. Innymi słowy, ludzie mający grupę AB Rh+ mogą mieć przetoczoną krew od każdego, innego człowieka, bo nigdy nie zajdzie tutaj konflikt, na które narażone są osoby mające inne grupy krwi. Gdyby Artem miał, tak jak w powieści, grupę A Rh-, to z pewnością nie uzyskałby pomocy od wszystkich członków załogi Aurory, bo wydaje się niemożliwe, aby każdy z nich miał bezpieczną dla niego grupę A Rh- lub 0 Rh-. Innymi słowy, ze względów praktycznych deweloperzy musieli zmienić to, co Dmitrij Głuchowski podał w książce Metro 2035 i to właśnie zrobiono.

Reasumując, korekta dokonana w grze Metro Exodus nie jest fanaberią autorów i nie wynika z braku znajomości materiału źródłowego. Decydując się na taki, a nie inny finał swojej opowieści, pracownicy studia 4A Games musieli go uwiarygodnić w oczach ludzi, którzy wiedzą jakie zasady dotyczą procesowi przetaczania krwi, czyli np. krwiodawców. W rezultacie otrzymaliśmy więc świetny detal, który ciężko jest podważyć i za to deweloperom należą się ogromne słowa uznania. Na koniec dodamy, że warto przyjrzeć się umieszczonej wyżej tabelce, która w obrazowy sposób pokazuje dlaczego dla Artema lepiej jest mieć grupę AB Rh+ niż A Rh-.