Stan Lee odszedł z tego świata w wieku 95 lat (zaledwie sześć tygodni przed kolejną rocznicą urodzin) i niemal do samego końca zaskakiwał niespożytymi pokładami energii. Współtwórca wielu komiksowych superbohaterów i jeden z ojców sukcesu Marvela, emeryturę rozpoczął formalnie dopiero w 2017 roku, kiedy przestał przyjeżdżać na konwenty i spotykać się z fanami. Lee przez długi czas przypominał o sobie również w inny sposób. Krótkie scenki z jego udziałem mogliśmy podziwiać we wszystkich filmach zaliczających się do Marvel Cinematic Universe i takowe zapewne pojawią się w kolejnych, bo nie jest tajemnicą, że bohater tego artykułu nagrał wiele z nich na zapas. Legendarny pisarz zaliczył nawet drobne cameo w grze Spider-Man, która ukazała się krótko przed jego śmiercią, a w nowej odsłonie wirtualnych przygód Człowieka Pająka deweloperzy wznieśli mu pomnik i to całkiem dosłownie.
W Spider-Manie z 2018 roku Lee wcielił się w rolę szefa kuchni i pojawił się na moment w jednym z przerywników filmowych, wypowiadając zaledwie dwa, ale za to znaczące zdania: „Bardzo się cieszę, że znowu widzę was razem. Zawsze lubiłem waszą dwójkę”. Wypowiedź ta dotyczyła ponownego spotkania Petera Parkera i Mary Jane Watson, czyli dwóch postaci, które autor komiksów de facto stworzył w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Scena ta miała miejsce w restauracji Mick’s Dinner, położonej w nowojorskiej dzielnicy Upper West Side. Miejsce to ma znaczenie, bo właśnie tu znajdziemy nawiązanie w nowej grze.


Kiedy Miles Morales dotrze w pobliże wspomnianej restauracji, bez trudu zauważycie, że tuż obok niej pojawił się odlany z brązu posąg. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że przedstawia on właśnie Stana Lee, bo deweloperzy zadbali nie tylko o wierne odtworzenie jego twarzy, ale przygotowali też dedykowany mu napis na cokole z charakterystycznym hasłem „Excelsior!”, którego pisarz często używał. Miles może zresztą wejść w interakcję z pomnikiem i dowiemy się wówczas, że został on poświęcony Mickowi, właścicielowi lokalu. W pierwszej grze imię szefa kuchni nigdy nie padło, więc Stan Lee nie figurował w niej, jako „Mick”.

Bardzo nam się podoba, że deweloperzy ze studia Insomniac Games pokusili się o tak wybornego easter egga i na dodatek powiązali go z poprzednim. Stan Lee to dla fanów Marvela postać absolutnie kultowa, więc jesteśmy pewni, że wielu z Was uda się w to miejsce, żeby oddać temu człowiekowi należy mu hołd. Warto!