Dwadzieścia lat temu stworzenie prawdziwie żyjącego miasta nie było rzeczą łatwą, dlatego czeskie studio Illusion Softworks w grze Mafia: The City of Lost Heaven pokusiło się o dość prostą i sprytną sztuczkę. Pomysł polegał na tym, żeby w wybranych misjach i precyzyjnie określonych miejscach, np. na najbardziej prawdopodobnej trasie przejazdu Tommy’ego, ten ostatni mógł być świadkiem różnych, unikatowych zdarzeń. Idealnym i bodaj najbardziej znanym przykładem takiego działania było umieszczenie zdesperowanego człowieka na barierce mostu Giulano, łączącego Śródmieście z Wyspą Centralną.
Wspomniany wyżej jegomość pojawiał się wyłącznie w rozdziale „Fair Play” i teoretycznie miał odciągać uwagę gracza, kiedy ten usiłował odstawić wyścigowy bolid na autodrom. Z powierzonym zadaniem musieliśmy uporać się raptem w kilka minut, więc przyjrzenie się bliżej nieszczęśnikowi zabierało cenny czas, potrzebny przecież na zaliczenie misji. Choć zdarzenie na papierze prezentowało się bardzo atrakcyjnie, autorzy gry nie pokusili się o dodanie do niego jakiegoś tła. Niedoszły samobójca stał na barierce, przyglądało mu się kilkoro gapiów, a w pobliżu stała ekipa ambulansu, w teorii gotowa do działania. Kiedy podeszliśmy bliżej, nie działo się absolutnie nic, więc w gruncie rzeczy nigdy nie dowiedzieliśmy się, dlaczego mężczyzna chciał w ogóle z mostu skoczyć.
Jak już się zapewne domyślacie, kilka zmian w tej kwestii zaszło w wydanym dziś remake’u Mafii. Autorzy edycji ostatecznej odtworzyli w misji „Fair Play” opisane zdarzenie, dzięki czemu samobójca nadal próbuje rzucić się z mostu, ale dodali też do niego swoistą puentę. Kiedy Tommy zbliży się do desperata na zbyt małą w jego poczuciu odległość, ten po prostu rzuci się do wody, zapewne marnie kończąc swój żywot. Po delikwencie ostatnie się jedynie notka, która po lekturze poinformuje nas o przyczynach podjęcia samobójczej próby. Prezentuje się ona tak:

Jest to w zasadzie skromny detal, który sam w sobie wiele do fabuły nie wnosi. Miło jednak, że autorzy postanowili wątek samobójcy rozwinąć (nawet w tak skromny sposób) i wytłumaczyć, czemu zdecydował się na tak rozpaczliwy krok. Jest duża szansa, że podczas jazdy popsutym bolidem nie zwrócicie na to uwagi, więc tym bardziej warto było ten przypadek opisać.
Na koniec warto dodać, że w remake’u gry Mafia pojawiają się też inne, podobne zdarzenia. Wykonując misje w kampanii możemy być świadkiem próby naprawy popsutego pojazdu, robót drogowych, kolizji z udziałem pojazdów i pieszych, a także całkiem typowych scen, w których policjanci zatrzymują na poboczu kierowców i karzą ich mandatami. Zgodnie z przyjętym lata temu założeniem, takie scenki dodają trochę życia do miasta i wzmacniają ogólny przekaz, dlatego tym bardziej warto zwracać na nie uwagę.