W grze Ghost of Tsushima można zobaczyć mongolską skrzynię do torturowania ludzi

W grze Ghost of Tsushima Mongołowie okupują wyspę Cuszima znacznie dłużej niż to miało miejsce w rzeczywistości, dzięki czemu udało im się stworzyć prawdziwe piekło na ziemi. W produkcie studia Sucker Punch najeźdźcy nie patyczkują się z Japończykami i sprawują rządy twardej ręki – niektóre osady po inwazji zostały z rozkazu Khotun-chana puszczone z dymem, inne z kolei zmieniono w prowizoryczne placówki wojskowe. Marny los spotkał też mieszkańców – sporo ludzi zabito, wielu schwytano i uwięziono, jeszcze inni zostali zmuszeni do niewolniczej pracy. Mongołowie chętnie też korzystają z tortur, mimo że gra raczej oszczędza nam widoku brutalnych przesłuchań. O takie formie znęcania się nad cywilami informują nas przedmioty, które można zobaczyć w obozach najeźdźców.

Jeden z fanów gry na Reddicie zwrócił uwagę, że w niektórych mongolskich placówkach znajdują się charakterystyczne skrzynie z okrągłym otworem. Był on pewien, że kiedyś widział już podobny przedmiot i szybko okazało się, że miał rację. Niemal identyczny kufer pojawił się na kolorowej fotografii, wykonanej w lipcu 1913 roku w Mongolii. Jej autorem był Albert Kahn – francuski bankier i milioner, który ponad sto lat temu wykorzystał swoją fortunę, żeby zwiedzić kraje azjatyckie.

Zdjęcie wykonane przez Kahna w 1913 roku.

Zdjęcie zrobione przez Kahna przedstawiało kobietę uwięzioną w skrzyni, która wychyliła się przez otwór i manipulowała patykiem przy jednej z kłódek. Rzekomo miała ona zostać skazana na śmierć głodową za cudzołóstwo, a w wykonaniu wyroku miał pomóc właśnie zamknięty na cztery spusty kufer, który skutecznie uniemożliwiał jej ucieczkę. Choć historia ta była potem podważana (pojawiały się sugestie, że nie była to kara śmierci), to sama fotografia jest autentyczna i faktycznie wykonano ją w 1913 roku. Niespełna dziewięć lat później zyskała ona międzynarodową sławę, bo opublikowano ją w magazynie National Geographic.

Fotografię prawdopodobnie zobaczyli deweloperzy ze studia Sucker Punch i postanowili umieścić pudło w Ghost of Tsushima, jako żywy dowód na okrucieństwo okupantów. Skrzynię łatwo jednak w grze przeoczyć, bo ani razu nie spełnia ona swojego podstawowego zadania. W ciągu kilkudziesięciu godzin rozgrywki nigdy nie zobaczycie, żeby ktokolwiek został on w niej zamknięty. Jedyni więźniowie Mongołów są skrępowani liną lub pozamykani w bambusowych klatkach.