Większość z Was zapewne wie doskonale o tym, że deweloperzy Wiedźmina 3 przyłożyli się do animacji rzucania Znaków przez Geralta i każdy z pięciu dostępnych w grze „czarów” ma przypisany unikatowy gest. Nie wszyscy jednak muszą zdawać sobie sprawę z tego, że główny bohater Dzikiego Gonu stosuje zupełnie inny Znak Aksji w otwartym świecie, a inny podczas rozmów z mieszkańcami wiedźmińskiego świata. Mało tego, w tym drugim przypadku posługuje się językiem migowym i to amerykańskim, nie polskim.
Różnicę najłatwiej zauważyć przez bezpośrednie porównanie obu wspomnianych Znaków. Próbując otumanić zwierzę lub człowieka w otwartym świecie, Geralt unosi do góry palce serdeczny i środkowy, a następnie wykonuje skomplikowany ruch lewą ręką. Podczas rozmów rzucanie Aksji wygląda zupełnie inaczej. Kiedy gra zaoferuje nam rozwiązanie problemu w taki sposób i skorzystamy z tej opcji, wiedźmin uniesie pięść, potem wygnie palec wskazujący i w końcu podniesie do góry mały palec. Cała operacja trwa zaledwie kilka sekund, ale można się jej dobrze przyjrzeć na początku gry w Białym Sadzie, gdzie trzech oprychów próbuje Białemu Wilkowi obić gębę przed karczmą. Scena została tak wyreżyserowana, że Geralt pokazuje pełny gest bezpośrednio do kamery.
Tutaj też kryje się ciekawostka, która sprowokowała nas do napisania niniejszego tekstu, bo gest rzucania Znaku Aksji podczas konwersacji nie jest przypadkowy. Wszystkie ruchy ręką, jakie Geralt wykonuje w tym momencie przekładają się na przedstawienie słowa „A-X-I-I” w amerykańskim języku migowym. Zaciśnięta pięść to „A”, złamany palec wskazujący to „X”, z kolei wyprostowany mały palec to „I”, a przecież „Axii” to anglojęzyczna wersja wyrazu „Aksji”, który doskonale znamy zarówno z książek Andrzeja Sapkowskiego, jak i gier studia CD Projekt Red.

Pozostaje oczywiście pytanie, dlaczego tworzący tę animację deweloper wykorzystał amerykański język migowy, a nie polski – wszak Wiedźmin 3 to rodzima produkcja. Odpowiedź wydaje się prosta – do zadania został przydzielony obcokrajowiec, który postanowił przetłumaczyć za pomocą gestów wyraz „Axii”, a nie „Aksji”. Inna sprawa, że w polskim języku migowym litera „X” w ogóle nie występuje, co jest poniekąd zrozumiałe, bo formalnie nie uwzględnia się jej również w naszym alfabecie. Gdyby nie wyrazy obcego pochodzenia, w ogóle byśmy jej nie używali.