Druga odsłona serii The Last of Us oferuje wiele ciekawych nawiązań do popkultury, ale większość z nich ma jedną cechę wspólną – są one łatwe do wykrycia. Easter egg, któremu zdecydowaliśmy się poświęcić niniejszy artykuł, jest zdecydowanie bardziej subtelny i nie tak łatwo jest zdać sobie sprawę z jego istnienia. Rzecz dotyczy Lśnienia (oryg. The Shining), czyli jednej z najbardziej znanych powieści Stephena Kinga, która trzy lata po swojej premierze dorobiła się kapitalnej ekranizacji w postaci filmu wyreżyserowanego przez Stanleya Kubricka. Kapitalnej naszym zdaniem, bo amerykański pisarz ma na ten temat zgoła odmienne zdanie.
Dla tych, którzy książki nie czytali lub filmu nie widzieli, kilka słów wstępu. Lśnienie to opowieść o trzyosobowej rodzinie Torrance’ów, która skuszona łatwym zarobkiem decyduje się zamieszkać po sezonie w hotelu Overlook (w polskiej wersji „Panorama”), pustoszejącym w okresie zimowym. Głowa rodziny – Jack – łudzi się, że przymusowa izolacja pomoże mu zwalczyć demony przeszłości i przezwyciężyć niemoc twórczą. Szybko okazuje się jednak, że ten optymistyczny scenariusz nie ma szans powodzenia. Nawiedzony obiekt zaczyna wywierać negatywny wpływ na pisarza, a obecności rezydujących w nim duchów jest również świadomy jego syn Danny, który potrafi wykryć istoty nadprzyrodzone za pomocą tytułowej zdolności. To wszystko prowadzi do katastrofy, ale nie będziemy w tym miejscu zdradzać dalszego biegu wydarzeń – zainteresowanych odsyłamy do materiału źródłowego.
Żeby namierzyć nawiązanie do Lśnienia w The Last of Us 2, musimy zdawać sobie sprawę z dwóch dość istotnych kwestii. W fabule powieści bardzo ważną rolę pełnią pokój numer 217, który niegdyś był świadkiem makabrycznych zdarzeń, a także pojawiające się tu i ówdzie słowo „REDRUM”, którego znaczenia bohaterowie początkowo nie są świadomi. Jak już się zapewne domyślacie, obie te rzeczy znajdziemy również w nowej grze studia Naughty Dog.

Easter egg zlokalizowany jest w hotelu Serevena, do którego Ellie trafia niedługo po przybyciu do miasta Seattle. W jednym z pokojów odnajdziemy ciała zamordowanych mężczyzn, a rzeczą charakterystyczną dla tego pomieszczenia jest czerwone światło powstałe wskutek promieni słońca przebijających się przez zasłaniające okno kotary. Z kolorem tym związana jest pierwsza wskazówka ułatwiająca odkrycie nawiązania – „REDRUM” to przecież nic innego, jak „red room”, czyli „czerwony pokój”. Druga wskazówka jest już bardziej oczywista. Jeszcze przed wejściem do kwatery, możemy zobaczyć jej numer na przytwierdzonej do ściany plakietce. Ta liczba to „217”.
Jesteśmy absolutnie przekonani, że obie te rzeczy nie pojawiły się w grze przypadkiem. Owszem, w filmie Stanleya Kubricka rzeczony pokój ma numer „237”, a nie „217”, ale reżyser dokonał zmiany na prośbę właścicieli hotelu, gdzie film kręcono, bo obawiali się oni, że po premierze Lśnienia nikt pokoju nr 217 nie wynajmie. W książkowym pierwowzorze liczba pokrywa się oczywiście z tą, którą widać też w The Last of Us: Part II. Reasumując, nawiązanie jest bardzo sprytne, bo choć wspomniany numer może sugerować nam wprost istnienie easter egga, to jednak dopiero w parze z „czerwonym pokojem” staje się one kompletny. Chylimy czoła przed deweloperami, bo naszym zdaniem jest to najbardziej pomysłowe nawiązanie w całej grze studia Naughty Dog.