Pamiętne demo P.T. ujawnione podczas targów Gamescom w 2014 roku przyniosło wiele zaskoczeń. Nie dość, że zobaczyliśmy kawałek naprawdę niezłego horroru, to jeszcze szybko stało się jasne, że miała to być kolejna odsłona kultowej serii Silent Hill. Fanów elektryzowała też wieść, że produkt miał być tym razem tworzonej przez Hideo Kojimę, a do roli głównej obsadzono gwiazdę serialu The Walking Dead, Normana Reedusa oraz słynnego reżysera Guillermo del Toro!
To imponujące trio nie mogło jednak rozwinąć skrzydeł, bo Konami ostatecznie skasowało cały projekt, a Hideo Kojima opuścił szeregi firmy, której w dużej mierze zawdzięcza możliwość rozwoju. Współpraca nie poszła jednak na marne, bo wszyscy wymienieni wyżej panowie niedługo potem spotkali się ponownie, by opracować grę Death Stranding. Co ciekawe, do tej kolaboracji nigdy by nie doszło, gdyby nie inicjatywa del Toro. Niedawno opowiedział o tym Norman Reedus w wywiadzie dla portalu Wired.

Łącznikiem była tu właśnie osoba reżysera Guillermo del Toro. Norman Reedus zaliczył swój hollywoodzki debiut właśnie u niego w horrorze science fiction Mutant (ang. Mimic) z 1997 roku, a pięć lat później wystąpił jeszcze w jego adaptacji komiksu Blade II. Pewnego razu aktor dostał wiadomość od del Toro, że zadzwoni do niego Hideo Kojima i cokolwiek powie, Reedus ma się zgodzić. Na dociekania Reedusa, kim w ogóle jest jakiś Kojima usłyszał: „nieważne kto to jest, po prostu mówisz TAK!”.
Do pierwszego spotkania Hideo Kojimy i Normana Reedusa doszło na konwencie Comic Con w San Diego. Kojima pokazał mu wtedy nad czym pracował z Guillermo del Toro (dziś wiemy, że było to opisane na początku demo Silent Hills), i Reedus wspomina, że „kompletnie zwaliło go to z nóg”. Określił Kojimę mianem „super geniusza”, z czym większość fanów talentu japońskiego dewelopera zapewne się zgodzi.
Panowie szybko zaprzyjaźnili i mimo kłopotów z Silent Hills, kontynuowali współpracę. To właśnie z niej wykluło się Death Stranding, gdzie aktor został obsadzony w roli głównego bohatera, Sama Bridgesa. Wszystko też wskazuje też na to, że nie skończy się na tej jednej grze. Jak zdradził główny zainteresowany we wspomnianym wywiadzie, razem z Kojimą rozmawiają już o kolejnych wspólnych projektach. Macie jakieś typy, co z tego będzie?