Po wielkim skoku w Wiedźminie 3 możemy być świadkiem świetnego detalu

„Sezamie, otwórz się!” to jedno z najbardziej rozbudowanych zadań, które do gry Wiedźmin 3 wprowadza dodatek Serca z kamienia. Geralt musi w nim zdobyć dla Olgierda pewien przedmiot, a jedynym sposobem jego pozyskania jest napad na dom aukcyjny Borsodych, zlokalizowany w centrum Oxenfurtu. Misja ma ciekawy przebieg, bo Biały Wilk nie tylko bierze udział we właściwym skoku, ale szuka też potencjalnych partnerów do przeprowadzenia akcji. Samo zadanie również może zakończyć się na kilka sposobów, a jedna z konkluzji związana jest ze świetnym detalem, któremu poświęcimy teraz trochę miejsca. Zanim jednak przejdziemy do rzeczy, tradycyjnie ostrzegamy Was przed psujakami kryjącymi się w kolejnych akapitach.

TU ZACZYNAJĄ SIĘ SPOJLERY

Jeśli macie za sobą przygodę ze wspomnianym dodatkiem, to zapewne wiecie już, że tajemniczy organizator skoku to tak naprawdę Ewald, brat Horsta Borsody’ego, właściciela domu aukcyjnego. Tożsamość naszego towarzysza zostaje ujawniona dopiero pod koniec misji i Geralt musi szybko zdecydować, co z tym fantem zrobić. Wiedźmin może wziąć stronę jednego z braci lub zabić ich obu, co dobrze wpisuje się w słynny już cytat z książek Sapkowskiego dotyczący wyboru mniejszego zła. Od razu dodamy, że zakończenie misji w ten ostatni sposób jest warunkiem koniecznym, aby zobaczyć to, co opiszemy już za moment.

Detal związany jest z samym domem aukcyjnych Borsodych, pilnowanym dzień i noc przez dwóch redańskich strażników. Po wykonaniu skoku panowie znikną z posterunku, ale wrócą posłusznie na swoje miejsce po upływie kilkudziesięciu godzin. Co ciekawe, wraz z nimi zmieni się też szyld opisujący ów lokal.

Szyld domu aukcyjnego.

Normalnie szyld zawiera symbol młotka aukcyjnego i napisem „Aukcje braci”, wykonanym w głagolicy (jego prawdziwe znaczenie poznamy dopiero po użyciu metody transliteracji). Tak jest przed skokiem oraz po nim, ale tylko w sytuacji, jeśli jeden z braci Borsodych przeżyje misję. Kiedy pozbędziemy się zwaśnionego rodzeństwa, szyld zostanie zamieniony na charakterystyczny symbol banku Vivaldich, który wcześniej mogliśmy podziwiać na rynku w Novigradzie. Gra daje nam do zrozumienia, że krasnolud wykorzystał absencję poprzedniego właściciela, a następnie kupił jego posiadłość i otworzył w niej filię swojego banku.

Co ważne, autorzy gry przygotowali się na ewentualność, że gracz dostrzeże zmieniony szyld i przygotowali dla Geralta komentarz dotyczący przejęcia. Nie wnosi on oczywiście wiele do fabuły, ale doceniamy, że ktoś jednak o nim pomyślał. Szkoda, że nic do powiedzenia o sprawie nie ma główny zainteresowany, czyli Vivaldi. Krasnolud bierze udział w tej misji, ale deweloperzy nie przygotowali żadnego dialogu pozwalającego podjąć ten temat.

Na koniec gorąco zachęcamy Was do zapoznania się z długim filmem dotyczącym detali w Wiedźminie 3, jednocześnie przypominając, że kończymy pracę nad drugim odcinkiem. Powyższa ciekawostka zostanie w nim ujęta.