Call of Duty: Modern Warfare zdążyło wielokrotnie udowodnić, że pod względem liczby detali zawartych w modelach i obsłudze broni należy do ścisłej czołówki pierwszoosobowych strzelanin. Czy to samo można powiedzieć o szczegółach otoczenia i wystroju map? Odpowiedź na to pytanie nie jest już tak samo oczywista. Mówiąc krótko – i tak, i nie.
Przykładem wybiórczego podejścia do tematu zawartych w projekcie lokacji detali są tutaj zwykłe… gniazda elektryczne, w Polsce potocznie zwane „kontaktami”. Na świecie istnieje kilkanaście standardów wtyczek z różnymi konfiguracjami bolców, więc problem ten zna każdy, kto choć raz musiał podróżować np. do któregoś z krajów anglosaskich. Zarówno Wielka Brytania, jak i Stany Zjednoczone mają swoje indywidualne, kompletnie inne od europejskich gniazdka elektryczne. Przebywając tam lub używając w Polsce sprzętu kupionego za granicą, niezbędne jest więc używanie odpowiedniej przejściówki.


Na pierwszy rzut oka widać, że deweloperzy gry Modern Warfare uwzględnili te różnice na mapach przeznaczonych do trybu multiplayer. W zależności od tego w jakim kraju znajduje się dana lokacja, zobaczymy na niej gniazda elektryczne w odpowiednim standardzie. Na brytyjskim Piccadilly mamy więc kontakty z grubymi, szeroko rozstawionymi bolcami, podwójne wąskie znajdują się na amerykańskiej strzelnicy Shoot House, a na rosyjskiej arenie St. Petrograd znajdziemy znajome, europejskie gniazdko.

Teoretycznie wszystko jest więc w porządku, ale po bliższej analizie okazuje się, że jednak nie do końca. Dokładnie eksplorując mapy przeznaczone do trybu wieloosobowego, można dojść do słusznego wniosku, że gniazdka elektryczne zostały umieszczone na nich w dość przypadkowy sposób. Nie znajdziemy ich tam, gdzie powinny być, jak choćby przy działających lampach stojących w pokojach czy w pobliżu komputerów. W jednym miejscu na mapie Piccadilly trafił się nawet dość poważny błąd, bo widać tam gniazdo w europejskim, a nie brytyjskim standardzie. Warto jednak docenić fakt, że pomyśleli o owych różnicach i umieścili je w trybie, gdzie prawie nikt nie zwraca na takie szczegóły uwagi. Chyba, że interesują go ciekawostki w grach!