Serial Wiedźmin pierwszy w Polsce, szósty w Stanach Zjednoczonych

Austria, Singapur, Niemcy, Filipiny, Francja, no i oczywiście Polska – w tych krajach serial Wiedźmin był najchętniej oglądaną produkcją z 2019 roku na platformie Netflix. Stacja opublikowała wyniki rankingu popularności za pośrednictwem swoich serwisów społecznościowych w wielu krajach świata, choć przy okazji dodała drobny szczegół, który sens tworzenia takich ogłoszeń mocno poddaje w wątpliwość.

Problem polega na tym, że choć Netflix podsumowuje cały mijający rok, to pod uwagę bierze tylko pierwsze 28 dni emisji każdej produkcji na platformie. Oznacza to, że np. w Polsce, Wiedźmin oglądał się w takim okresie lepiej niż trzeci sezon Stranger Things czy film Irlandczyk. Oczywiście trzeba pamiętać, że ekranizacja przygód Geralta z Rivii jest dopiero dostępna od dziesięciu dni, więc po pierwszych czterech tygodniach jej pozycja umocniłaby się znacząco, ale niesmak pozostaje. Poza tym trzeba dodać, że w zestawieniu Netflix bierze pod uwagę te konta, które „obejrzały” co najmniej dwie minuty produkcji, czyli naprawdę niewiele, a produkcjami są wyłącznie dzieła wyprodukowane w 2019 roku. Nie wiemy więc, jak Wiedźmin poradził sobie na tle żelaznych hitów, takich jak np. Breaking Bad.

Porównanie rankingu popularności – Polska kontra Stany Zjednoczone.

Choć na pierwszym miejscu w rankingu popularności Wiedźmin wylądował tylko w wymienionych na początku krajach, to w innych też poradził sobie bardzo dobrze. Na drugim miejscu serial uplasował się w Belgii, Francji i Singapurze, na trzecim w Szwajcarii, Izraelu, Korei Południowej i Republice Południowej Afryki, na czwartym w Brazylii, a na szóstym w Holandii i Stanach Zjednoczonych. Z państw, których wyniki znamy, Wiedźmin zajął najgorsze miejsce we Włoszech, bo siódme. W Turcji ogólnego rankingu produkcji nie podano i wiemy jedynie, że wśród seriali przygody Geralta były trzecie.

Generalnie duże zainteresowanie Wiedźminem Netfliksa na świecie może cieszyć. Nic tak nie sprzyja rozwojowi marki, jak odpowiednio duży rozgłos, a jak doskonale widać, macki Geralta sięgają już kilku kontynentów. Popularność serialu z pewnością pomoże też przyszłym grom, bo że takowe powstaną, raczej nie ma wątpliwości, zwłaszcza, że Andrzej Sapkowski i firma CD Projekt Red zakopały ostatnio topór wojenny.