Wydana w kwietniu bieżącego roku gra Days Gone nie jest może tak nafaszerowana detalami, jak niekwestionowany król tej kategorii, czyli Red Dead Redemption 2, ale deweloperom ze studia Bend udało się zaimplementować w swoim dziele świetny smaczek, którego próżno szukać w innych tytułach tego typu. Mowa oczywiście o słynnych już opadach śniegu (szerzej o tym pisaliśmy w tym artykule), mogących zmienić wygląd dowolnego obszaru w otwartym świecie gry na zimowy. Kluczową kwestią w tym przypadku jest to, że w Days Gone biały puch pokrywa teren w czasie rzeczywistym, przez co efekt prezentuje się niezwykle realistycznie.
Z podobnym rozwiązaniem mamy do czynienia w grze Death Stranding, z tym, że opadów dotyczy on jedynie pośrednio. Autorzy zdecydowali się pokazać w czasie rzeczywistym proces korozji przedmiotów i pojazdów, co ma konkretne przełożenie na rozgrywkę. Klienci Sama nie ocenią zbyt dobrze oferowanej przez niego usługi, jeśli towar zostanie dostarczony w zardzewiałych pojemnikach, z kolei mocno uszkodzone korozją pojazdy w końcu odmówią posłuszeństwa, zostawiając nas na środku niczego z ładownią wypełnioną cennymi pakunkami.
Za proces rdzewienia w Death Stranding odpowiadają zjawiska temporalne, czyli śnieg i deszcz. Co ciekawe, intensywność opadu ma konkretne przełożenie na tempo powstawania korozji – mówiąc krótko, im mocniej leje, tym szybciej zniszczony zostanie dany obiekt. Z przeprowadzonych przez nas testów wynika, że świeżo wyprodukowana ciężarówka całkowicie pokryje się rdzą w około osiemnaście minut, przy czym bierzemy tutaj pod uwagę zwykły deszcz – nie tak mocny jak te w strefach Wynurzonych, ale wystarczająco niebezpieczne, żeby Sam ubrał kaptur na głowę.
Uwzględnienie realistycznie prezentującej się korozji ma w Death Stranding dwa plusy. Nie dość, że wizualnie wygląda to po prostu dobrze, to na dodatek efekt pozwala nam ocenić stan noszonych przez Sama pojemników bez konieczności otwierania ekranu ładunku. Detal świetnie prezentuje się podczas jazdy tyrolkami, bo wówczas bagaż zajmuje sporą część ekranu i łatwej go zauważyć. Zakładając oczywiście, że podróżujemy przez krainy deszczowe, bo kiedy na niebie nie ma żadnej chmury, problem znika. To samo dotyczy samochodów, choć w znacznie mniejszym stopniu. Wozy pozostawione przez innych graczy spotyka się na tyle często, że ewentualna wymiana pojazdu nie stanowi aż takiego problemu.
Przygotowaliśmy krótki film, w którym pokazujemy Was realistyczny proces korozji ciężarówki. Z racji tego, że materiał miał prawie dwadzieścia minut, zdecydowaliśmy się kilkukrotnie zwiększyć szybkość odtwarzania. Nie da się ukryć, że po przyspieszeniu efekt ten jest też lepiej widoczny.