Fanom komputerowej serii Wiedźmin nie trzeba specjalnie uświadamiać, jak wielką rolę odegrał Berengar w pierwszej odsłonie tego cyklu. Podczas całej przygody Geralt nieustannie podąża tropem wiedźmina renegata, by w końcu dowiedzieć się, że to on w dużej mierze odpowiada za kłopoty, z którymi musi się borykać Biały Wilk w „jedynce”. Nie wszyscy jednak muszą zdawać sobie sprawę z tego, że Berengar miał dla studia CD Projekt Red szczególne znaczenie. To właśnie on był typowany na głównego bohatera erpega, zanim funkcję tę przejął słynny Riv z opowiadań Andrzeja Sapkowskiego.
ROLA BERENGARA – PSUJAKI W AKAPICIE!
Rozwiązanie tajemnicy Berengara i ustalenie jego roli w ataku Salamandry na wiedźmińskie siedliszcze, to jedno z głównych zadań postawionych przed Geraltem w pierwszej grze z serii. Berengar reprezentował szkołę Wilka, ale nie był zadowolony ze swojego losu, co otwarcie demonstrował. Po opuszczeniu Kaer Morhen wpadł w ręce bandytów i zgodził się z nimi współpracować, zdradzając m.in. lokalizację głównej twierdzy wędrownych zabójców potworów.

Pomysł osadzenia Berengara w roli głównej był rozpatrywany, kiedy deweloperzy porzucili pomysł oddania pod opiekę graczom bezimiennego mutanta. Pracownicy studia CD Projekt Red najwyraźniej doszli do wniosku, że taka postać nie przypadnie do gustu fanom i próbowali stworzyć wiedźmina posiadającego nie tylko imię, ale też odpowiednio bogatą przeszłość. Miał nim być właśnie Berengar, o którym w prozie Sapkowskiego nie ma żadnej wzmianki. W wywiadzie dla włoskiego serwisu Eurogamer, którego Jakub Szamałek udzielił w styczniu 2016 roku, deweloper zdradził, że mimo podejmowanych prób nowy zabójca potworów nie sprawdził się jako protagonista i został zastąpiony Geraltem z Rivii. Z relacji Szamałka wynika, że studio uświadomiło sobie w końcu, że jeśli ma stworzyć porządną grę o wiedźminie, jej bohaterem może być wyłącznie TEN wiedźmin. Najbardziej znany i lubiany.
Szamałek pracuje w studiu CD Projekt Red od 2012 roku, z oczywistych względów nie mógł więc brać udziału w powstawaniu pierwszej odsłony serii. Jego wypowiedź potwierdziła jednak plotki, które dużo wcześniej krążyły w sieci.