Pierwsze projekty Kratosa z God of War prezentowały się dość komicznie

Choć największe laury za wydaną w 2005 roku grę God of War zebrał jej reżyser – David Jaffe – to nie można zapominać o istotnym wkładzie w ten projekt innych pracowników Santa Monica Studio. Do takich osób z pewnością należał Charlie Wen, ówczesny dyrektor artystyczny utalentowanego zespołu z Kalifornii. To właśnie on stworzył postać Kratosa, czyli bezwzględnego spartiaty, który zwiedziony przez Aresa najpierw z zimną krwią zamordował członków swojej rodziny, a potem stanął do walki ze swoim mocodawcą o miano tytułowego boga wojny.

Fani gier komputerowych – nawet Ci, którzy nigdy z serią God of War nie mieli do czynienia – z pewnością wiedzą, jak Kratos wygląda, ale niekoniecznie muszą zdawać sobie sprawę z tego, że droga do stworzenia wizerunku rzeźnika ze Sparty była kręta i wyboista. Wen pierwsze przymiarki do zaprojektowania tej postaci poczynił już w 2003 roku, ale w tamtym czasie w niewielkim stopniu przypominały one tego bohatera. Popatrzcie zresztą sami.

Koncepcja owłosionego Kratosa dość szybko upadła, bo sprzeciw wyraził wspomniany wcześniej Jaffe. Reżyser chciał, żeby bohater prezentował się brutalnie i nie miał nic wspólnego z typowym wizerunkiem greckiego herosa. David był w tamtym czasie pod mocnym wpływem filmu Więzień nienawiści, gdzie w rolę neonazisty brawurowo wcielił się Edward Norton. Jego postać, Derek Vinyard, miała wytatuowaną ogromną swastykę na piersi i była całkowicie łysa. Reżyser twierdził, że z jego twarzy bije ogromna siłą i agresja, mimo że pogodna buźka Nortona raczej nie kojarzyła się z bandytą. Koniec końców, Kratosa postanowiono ogolić.

Wen sporządził kolejne szkice, tym razem przedstawiającego łysego bohatera z wytatuowaną twarzą. Efekt tych starań okazał się dość komiczny, co również możecie zobaczyć poniżej.

Amerykanin długo nie mógł sobie poradzić z ostatecznym wizerunkiem bohatera. Myślał o nim nie tylko w biurze, ale również poza nim i właśnie z dala od swojej pracowni wpadł na pomysł, jak powinien wyglądać Kratos. Z racji tego, że nie miał pod ręką swojego szkicownika, pierwszy rysunek finalnej wersji spartiaty wykonał na… serwetce w knajpie. Wen trzyma ten artefakt do dziś i dopiero w sierpniu ubiegłego roku zdecydował się pokazać go szerszej publiczności w internecie.

Artysta utrzymuje, że jest to nie tylko jego pierwsza praca, która pokazuje Kratosa w ostatecznej postaci, ale jest to również pierwszy rysunek, na którym widać ikoniczną broń wojownika z God of War – Ostrza Chaosu. Jak ważnym orężem stały się te narzędzia mordu, możemy przekonać się choćby w ostatniej odsłonie serii, ale w trosce o Wasze dobre samopoczucie oszczędzimy Wam w tym miejscu psujaków.