Czy klasyczne gry komputerowe, które święciły tryumfy w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, mogą być dziś inspiracją dla naukowców? Przypadek prehistorycznego rekina, odkrytego na początku bieżącego roku w Stanach Zjednoczonych, udowadnia, że tak. Zwierzak żyjący w rzekach południowej Dakoty jakieś 67 milionów lat temu, czyli w erze dinozaurów, zawdzięcza swoją oficjalną nazwę prostej strzelaninie, wydanej w 1981 roku na automatach coin-op, a później na inne platformy sprzętowe.
Żeby w całości wyjaśnić, skąd wziął się wspomniany rekin, musimy cofnąć się do dnia 12 sierpnia 1990 roku. To właśnie tego dnia, w rezerwacie Czejenów zlokalizowanym w stanie Dakota Południowa, odnaleziono dobrze zachowane szczątki tyranozaura, którego nazwano „Sue” na cześć jego odkrywczyni – Sue Hendrickson. W tamtych czasach było to ogromne wydarzenie, bo paleontologom udało się ocalić około 250 spośród 360 znanych kości, które wchodzą w skład szkieletu dinozaura. Po kilku latach wytężonych prac i złożeniu wszystkich „elementów” do kupy, Sue została sprzedana za ponad osiem milionów dolarów. Dziś można podziwiać ją w Muzeum Historii Naturalnej w Chicago i jest to najbardziej kompletny szkielet tyranozaura, jaki kiedykolwiek udało się odnaleźć.

Choć szczątki dinozaura wydobyto z ziemi ponad dwadzieścia lat temu, naukowcy nie zaprzestali badania terenu, gdzie dokonano tego imponującego znaleziska. Wysiłek zwyczajnie się opłacił, bo na początku bieżącego roku udało się skompletować 24 zęby prehistorycznego rekina, który 67 lat milionów temu pływał w obecnych na tych terenach, meandrujących rzekach. Zadanie to z pewnością nie należało do łatwych, bo każdy ząb miał zaledwie milimetr średnicy. To jednak w zupełności wystarczyło, by naukowcy mogli oszacować wielkość zwierzęcia. Zdaniem paleontologów prehistoryczny rekin miał około 30 centymetrów długości i żywił się małymi rybami oraz ślimakami.

Zwierzę otrzymało nazwę Galagadon nordquistae. Pomysłodawcy zaczerpnęli ją z kosmicznej strzelaniny Galaga, która dzięki staraniom japońskiej firmy Namco zadebiutowała na automatach pod koniec 1981 roku. Dlaczego akurat z niej? To proste. Kształt odnalezionych zębów ryby skojarzył się naukowcom ze statkiem kosmicznym, którym latamy właśnie w Galadze. Nazwa została zaakceptowana przez środowisko naukowe, więc jest ona w pełni oficjalna. Pozostałości po rekinie również są przechowywane w chicagowskim Muzeum Historii Naturalnej.

Dziś Galaga to już także prehistoria, tyle że gier komputerowych. Rozgrywka polegała na przesuwaniu na boki umieszczonego na dole stateczku i jednoczesnym strzelaniu do fruwających po reszcie ekranu wrogich kosmitów. Producentem i wydawcą Galagi była firma Namco, obecnie mająca w swoim katalogu takie serie, jak: Tekken, Ace Combat czy Dark Souls. A o samej Galadze mogliśmy sobie przypomnieć (lub usłyszeć po raz pierwszy) w filmie Pixels z 2015 roku.
Czy skojarzenie z Galagą nie jest przesadzone? Z jednej strony można poddawać w wątpliwość, że zęby są do statków kosmicznych z tej gry podobne, z drugiej ich kształt jest na tyle zbliżony, że nie powinno to budzić poważniejszych zastrzeżeń. Miło że w ogóle ktoś o zapomnianym dziś klasyku pamiętał i to jest w tej całej opowieści najważniejsze.