Steam to bez wątpienia najpopularniejsza platforma elektronicznej dystrybucji gier na PC, a o jej potędze najlepiej świadczy fakt, że w ramach tej usługi stworzono już ponad miliard kont. Firma Valve dokonała rewolucji w tym segmencie i wypracowała przewagę nad konkurentami, której Ci ostatni prawdopodobnie nigdy nie będą w stanie zniwelować, no chyba, że agresywna polityka koncernu Epic Games odniesie pożądany skutek. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że Gabe Newell i spółka uratowali rynek gier na blaszaki, gdyż dzięki licznym promocjom przedłużyli żywotność tytułów dedykowanych komputerom, a także zachęcili ogromną rzeszę ludzi do kupna oryginałów tytułów, co nie uszło uwadze wszystkich liczących się wydawców. Choć Steam kojarzony jest dziś głównie ze sklepem oferującym bardzo bogatą listę tytułów, w rzeczywistości nie został stworzony z myślą o prowadzeniu takiej działalności. Autorzy usługi chcieli przede wszystkim ułatwić fanom strzelaniny Counter-Strike możliwość jej aktualizacji.
Zmianę podejścia do publikacji łatek wymusiła na firmie Valve ogromna popularność Counter-Strike’a. Kolejne patche pojawiały się z dużą częstotliwością, ale każda tego typu operacja sprawiała, że życie na serwerach umierało na kilkadziesiąt godzin, gdyż wszyscy zainteresowani musieli wpierw pobrać pliki z zewnętrznych źródeł. Rozwiązaniem problemu miała okazać się nowa platforma, która pozwoliłaby ściągać uaktualnienia wszystkim jej użytkownikom jednocześnie. Deweloperzy próbowali zlecić stworzenie niezbędnej do tego celu aplikacji zewnętrznym firmom, które specjalizowały się w usługach internetowych. Valve miało jasno sprecyzowane żądania, ale wszyscy potencjalni partnerzy, do których się zgłoszono – m.in. Microsoft, Yahoo! i RealNetworks – odmówili podjęcia się tego zadania. Nie mając innego wyjścia, twórcy Counter-Strike’a sami wzięli się za przygotowanie niezbędnego programu. Po wielu miesiącach wytężonych prac i trwających pół roku betatestach, Steam wreszcie oficjalnie zadebiutował w sieci. Stało się to 12 września 2003 roku, czyli dokładnie szesnaście lat temu.

Dziś Steam uchodzi za stabilną i bardzo wygodną platformę, ale na starcie jej wydajność pozostawiała sporo do życzenia. Tysiące fanów Counter-Strike miało ogromne problemy z prawidłowym działaniem usługi i funkcją pobierania łat, do której przecież została ona stworzona. Firma Valve długo nie była w stanie opanować sytuacji, a prawdziwy kryzys wybuchł dopiero wtedy, gdy do sprzedaży trafiła gra Half-Life 2 – pierwszy produkt w historii, który wymuszał na posiadaczach blaszaków instalację Steama. Ogromna rzesza graczy nie była w stanie uruchomić nowych przygód Gordona Freemana, ponieważ przeciążenia usługi uniemożliwiały pobranie niezbędnych plików.
Choć Steam od dawna nie jest już tą aplikacją, którą był na starcie, dystrybucja łatek do gier wciąż jest jedną z jej podstawowych funkcjonalności. Dzieło firmy Valve ogólnie rzecz biorąc jest platformą szalenie wygodną, bo nie tylko pozwala zakupić produkt, ale oferuje również pełną jej obsługę po premierze. Rozbudowane funkcje są dla wielu graczy na tyle istotne, że okrojony z nich Epic Games Store jeszcze długo będzie wyglądać przy starszym bracie dośc ubogo. Trzeba jednak pamiętać, że Steam miał na to wszystko szesnaście lat. Jego najgroźniejszy konkurent nie obchodził jeszcze swoich pierwszych urodzin.