Wirtualna reprezentacja Nowego Jorku w Spider-Manie do dziś robi ogromne wrażenie i zaskakuje liczbą perfekcyjnie odwzorowanych lokacji i atrakcji turystycznych. Nie zmienia to faktu, że deweloperzy ze studia Insomniac Games musieli pójść na wiele ustępstw w kwestii budowania Wielkiego Jabłka i to nie tylko dlatego, że miasto po prostu musiało zostać zmniejszone na potrzeby gry. Twórcy borykali się też z problemami dotyczącymi praw do wykorzystania konkretnych budynków i pomników (świetnym przykładem była opisywana już przez nas absencja wieży One World Trade Center) i prawdopodobnie dlatego w finalnej wersji nie zmieścił się posąg Władysława II Jagiełły, który w rzeczywistości możemy zobaczyć w Central Parku.
Założyciela dynastii Jagiellonów raczej nie trzeba nikomu przedstawiać, jednak warto wyjaśnić skąd w ogóle w Stanach Zjednoczonych wziął się pomnik Władysława Jagiełły, skoro ten zmarł zanim Krzysztof Kolumb dopłynął do brzegów wyspy San Salvador na Bahamach. Pierwszy pomysł wystawienia posągu naszego króla w USA narodził się w 1910 roku, kiedy to Polonia amerykańska planowała w ten sposób uczcić pięćsetlecie zwycięskiej bitwy pod Grunwaldem. Planu nie dało się zrealizować nie tylko w okrągłą rocznicę, ale również później, bo I Wojna światowa skutecznie pokrzyżowała pomysłodawcom szyki. Projekt zakończył się sukcesem dopiero w 1939 roku, kiedy rzeczony pomnik uświetnił polski pawilon na Wystawie Światowej w Nowym Jorku.

Choć pomnik w Central Parku stoi do dziś, to jednak podczas dokładnej eksploracji zielonego serca Manhattanu w grze Spider-Man w ogóle go nie uświadczymy. Dotarłszy we właściwe miejsce – w czym pomogło nam porównanie wirtualnej mapy parku z jej prawdziwym odpowiednikiem – zobaczymy tylko pusty skrawek terenu. Jest to o tyle dziwne, że produkt studia Insomniac Games uwzględnia wszystkie podobne obiekty zlokalizowane w okolicy posągu Jagiełły. Wśród tych odwzorowanych w grze możemy odnaleźć m.in. Fontannę Bethesda, Popiersie Beethovena i Belweder.

Powodów nie umieszczenia pomnika polskiego króla może być kilka – od braku odpowiedniej licencji (gdybyśmy mieli obstawiać, wybralibyśmy tę przyczynę), poprzez niski priorytet, na małej rozpoznawalności posągu kończąc. Jednak niech nie burzy się w nas krew w poczuciu patriotycznej niesprawiedliwości – w grze nie pojawiła się również ogromna liczba innych, bardzo charakterystycznych obiektów, takich jak Byk z Wall Street czy Zoo w Central Parku.