Prawdziwy samobójca w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon, przed śmiercią ściąga buty

Podczas zwiedzania Wyspy Świątynnej w północnej części Novigradu, główny bohater gry Wiedźmin 3 może natknąć się za budynkiem Kościoła Wiecznego Ognia na porzuconą parę butów. Obuwie to nie jest interaktywne, co oznacza, że Geralt nie będzie w stanie go podnieść, a więc również założyć. Pewnie nie byłoby w tym fakcie nic nadzwyczajnego, gdyby nie jeden drobny szczegół. Wspomniane buty leżą tuż obok krawędzi bardzo wysokiego klifu i dość jasno sugerują, że ich właściciel przebywa gdzieś w pobliżu.

Faktycznie, Biały Wilk znajdzie go kilkanaście metrów niżej na trudno dostępnej półce skalnej, o ile podejmie ryzyko niebezpiecznego zejścia po stromych skałach. Trudno jednak będzie się z tym nieszczęśnikiem dogadać, bowiem pozostały po nim jedynie same kości.

Gra nie mówi wprost, że pozostawione u góry przedmioty należy wiązać z resztkami jakiegoś bliżej niezidentyfikowanego biedaka, ale ten związek jest dość oczywisty. Dlaczego? Jak już się zapewne domyślacie, ma to związek z butami. Pozostawianie różnych drobiazgów przez samobójców jest dość popularnym zwyczajem w krajach azjatyckich, a szczególnie w Japonii – zanim tamtejsi ludzie odbiorą sobie życie, na ogół pozostawiają gdzieś w pobliżu związaną z nimi rzecz i w przeważającej większości przypadków jest to właśnie obuwie.

Były buty, są i zwłoki. Kilkanaście pięter niżej.

Nie sposób jednoznacznie wskazać przyczyn takiego zachowania, ale istnieje kilka interesujących teorii na ten temat. Jedna z nich mówi, że mieszkańcy Kwitnącej Wiśni – słynący ze zdejmowania butów przed wejściem do domu – wykonują ten sam gest, kiedy zdecydują się przejść na tamten świat. Druga sugeruje, że pragnące opuścić ziemski padół osoby chcą w ten sposób wskazać potencjalnym śledczym, że zdecydowali się na ten krok dobrowolnie i nie zostali do niego przymuszeni przez osoby trzecie. Gdziekolwiek leży prawda, jest rzeczą niesamowitą, że projektanci gry Wiedźmin 3: Dziki Gon wpadli na taki, a nie inny pomysł. To kolejny smaczek do bogatej już kolekcji, która bardzo wysoko stawia pracowników studia CD Projekt Red w rankingu deweloperów dbających o detale.