Choć nowa ekranizacja gry Mortal Kombat trafi do amerykańskich kin dopiero w marcu 2021 roku, to jej twórcy już teraz postanowili podgrzać atmosferę. Minęły raptem dwa dni od ujawnienia pierwszego aktora, który wystąpi w tej produkcji, a dziś rano na temat filmu wypowiedział się jego scenarzysta. Wpisem na swoim koncie twitterowym Greg Russo potwierdził to, czego na dobrą sprawę oczekiwali wszyscy fani mordobicia. Mortal Kombat otrzyma kategorię wiekową „R”, co oznacza, że tytuł nie zostanie w żaden sposób ugrzeczniony i będzie obfitować w brutalne sceny.
Celowanie w niższą kategorię wiekową w przypadku filmów ma głęboki sens z marketingowego punktu widzenia, bo jej obniżenie to gwarancja dotarcia do szerszej widowni, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. W ostatnich latach przekonaliśmy się jednak, że brak ustępstw w tej kwestii nie przekreśla szans produkcji na odniesienie komercyjnego sukcesu – świetnym tego przykładem był Logan, a także obie ekranizacje komiksu Deadpool. Twórcy Mortal Kombat chcą podążać tą samą ścieżką w przypadku nadchodzącego rebootu, co z pewnością docenią miłośnicy nafaszerowanych przemocą bijatyk.
Zapowiadając wyższą niż się spodziewano kategorię wiekową, Russo dodał również, że po raz pierwszy w historii, na dużym ekranie zobaczymy charakterystyczne dla tej serii finiszery. Tutaj scenarzysta ewidentnie przesadził, bo słynne „fatalities” były obecne już w pierwszym filmie, który trafił do kin w 1995 roku. Sub-Zero zabił jakiegoś randomowego typa, roztrzaskując jego zamrożone ciało, Liu Kang zamordował Sub-Zero, Johnny Cage pozbył się Scorpiona i Goro, a Shang Tsung dwukrotnie odebrał rywalom dusze, kwitując zresztą jeden z takich aktów wspomnianym wyżej hasłem. Gregowi prawdopodobnie chodziło o to, że nowy film odtworzy tego typu sceny bezpośrednio z gry (być może miał nawet na myśli wydaną niedawno „jedenastkę”) i będą one równie brutalne co w pierwowzorze. Musimy bowiem pamiętać, że choć „fatalities” w pierwszej ekranizacji występowały, to były one jednak całkowicie bezkrwawe.

Jak już wspomnieliśmy, film trafi do kin w marcu 2021 roku. Wiemy już, że na fotelu reżysera usiądzie Simon McQuoid, czyli absolutny debiutant w tej roli. Amerykanin kręcił do tej pory jedynie reklamówki (co ciekawe, również takie związane z grami komputerowymi), co raczej nie czyni go specjalistą w dziedzinie, ale bądźmy dobrej myśli. Jedynym potwierdzonym członkiem obsady jest z kolei Joe Taslim, którego możecie pamiętać z filmu The Raid. Indonezyjski karateka zagra jednego z ikonicznych bohaterów Mortala – władającego lodem Sub-Zero.