W Red Dead Redemption 2 żyje dama, która napisała swoją wersję Harry’ego Pottera

Arthur Morgan z gry Red Dead Redemption 2 to bardzo sympatyczny gość, więc możemy się założyć, że znakomita większość z Was nie uczyniła z niego kanalii, napadającej na wszystkich mieszkańców wirtualnego świata bez wyjątku. Zboczenie z honorowej ścieżki ma jednak w tej produkcji swoje zalety, o czym można się przekonać podczas pobytu w miasteczku Rhodes. Pewna zamożna dama, która całe dnie przesiaduje w altanie położonej nieopodal znajdującego się tam saloonu, nosi przy sobie arcyciekawy list. Jedynym znanym nas sposobem na poznanie jego treści jest obrabowanie kobiety, więc to – z bólem serca – uczyniliśmy.

Samo zdobycie listu nie nastręcza trudności, bo kobieta przebywa na skraju miasteczka. Bez względu na to, którą z form rabunku wybierzemy (po trupach lub nie), Arthur jest w stanie bardzo szybko uciec świadkom, a co za tym idzie – również stróżom prawa, którzy kilkadziesiąt sekund później rozpoczną poszukiwania bandyty.

Z treści listu do wydawnictwa Scruffers & Co. dowiadujemy się, że ograbiona dama próbowała na początku 1899 roku opublikować swoją książkę. Opis sugeruje, że Edukacja młodej wiedźmy to opowieść o dziewczynce, która próbuje zostać czarownicą w specjalnie powołanej do tego szkole z internatem. Brzmi znajomo? Powinno! Jeśli zmienimy płeć dziecka, z grubsza otrzymamy fundament tego, na czym opiera się Harry Potter i kamień filozoficzny – pierwszy odcinek niezwykle popularnego cyklu powieści, który przez kilkanaście lat tworzyła brytyjska autorka, J. K. Rowling.

Już samo to wystarczyłoby, żeby uznać list za przyzwoity easter egg, ale jest w tym wszystkim coś jeszcze. Deweloperzy tak naprawdę nawiązali tutaj do trudności, jakie Brytyjka miała z wypłynięciem na szersze wody. Nie jest żadną tajemnicą, że wydania książki odmówiło Rowling aż osiem różnych podmiotów, dając jej do zrozumienia, że perypetie młodego czarodzieja podczas szkolenia w Hogwarcie nie mają szans przyjąć się na rynku. Dopiero wydawnictwo Bloomsbury Publishing spojrzało na Harry’ego Pottera nieco przychylniejszym okiem, płacąc pisarce za powieść 2500 funtów (według ówczesnego kursu było to ok. 12 tysięcy złotych). Książka okazała się światowym fenomenem, więc za kolejne książki Rowling mogła negocjować znacznie wyższe stawki. Dziś jest miliarderką.

Twórcy gry zasugerowali nam w ten sposób, że nieznajomą damę z Rhodes również spotkała podobna historia, ale cóż, tym razem nie będzie ona miała happy endu. Niestety, podczas próby pozyskania listu wybraliśmy wariant siłowy, a to oznacza, że niedoszła autorka Edukacji młodej wiedźmy nie znajduje się wśród żywych w Red Dead Redemption 2. Wybaczcie!