Szef Xboksa zdradził kulisy występu Keanu Reevesa na konferencji Microsoftu

Phil Spencer z Microsoftu opowiedział serwisowi Variety o kulisach krótkiej wizyty Keanu Reevesa podczas niedzielnej konferencji tej firmy, poprzedzającej tegoroczną edycję targów E3. Popularny aktor został zaproszony na imprezę przez studio CD Projekt Red, a jego jedynym zadaniem było ujawnienie daty premiery długo oczekiwanej gry Cyberpunk 2077. Występ przeszedł najśmielsze oczekiwania organizatorów spotkania, a samo pokazanie się Reevesa na scenie wzbudziło ogromny aplauz publiczności. Spencer, który w Microsofcie odpowiada za całą markę Xbox, chciał utrzymać całe wydarzenie w tajemnicy, dlatego powzięto szczególne środki ostrożności.

Choć nie powiedziano tego wprost, to jednak można śmiało założyć, że o udziale aktora w przedstawieniu wiedziało bardzo wąskie grono osób. Nazwisko Reevesa nie zostało zapisane w scenariuszu imprezy – użyto więc nazwy kodowej, która odnosiła się do osoby gwiazdora. Główny zainteresowany nie był też obecny na ani jednej próbie przed konferencją – zamiast niego postawiono dublera, który wygłaszał jego kwestie. Jak się okazało, Keanu Reeves nigdy wcześniej nie odwiedził nawet położonego w centrum Los Angeles kompleksu Microsoft Theater, gdzie odbywał się event. Po raz pierwszy przekroczył próg tego budynku dopiero w minioną niedzielę.

Przed pojawieniem się na scenie aktor przebywał w tzw. green roomie (poczekalni) wraz z pracownikami firmy CD Projekt Red, gdzie oglądał najnowsze demo gry Cyberpunk 2077. Deweloperzy pokazywali mu efekty ostatnich prac, zawierające sceny z postacią Johnny’ego Silverhanda, w którego wcielił się Reeves. Sam Spencer ostrzegał gwiazdora, że to nie będzie tradycyjny występ dla krawaciarzy i gdy tylko pojawi się na scenie, publiczność oszaleje na jego punkcie. Jak się okazało, miał rację, choć sam Keanu Reeves chyba nie wziął sobie tych słów do serca, bo był wyraźnie zaskoczony spontaniczną i bardzo żywiołową reakcją widzów.

Reeves wystąpił w koszulce z logotypem zespołu Samurai, którego w grze jest liderem.

Resztę już znacie z innych serwisów informacyjnych. Do historii przejdą słowa „you’re breathtaking” wykrzyczane przez jednego z obecnych na sali youtuberów, którego studio CD Projekt Red postanowiło nagrodzić kolekcjonerką Cyberpunka 2077, ale szczęśliwiec prezentu nie przyjął (zaproponował natomiast przekazanie pieniędzy na cele charytatywne). Ślady po nieoczekiwanym występie Reevesa są obecne w internecie w postaci ogromnej ilości memów – na dobrą sprawę, od kilkudziesięciu godzin fani elektronicznej rozrywki nie mówią o niczym innym. Cała operacja udała się w stu procentach, a CD Projekt Red skorzystało na niej, jak żadna inna firma w branży. Z jednej strony zatrudniła popularnego i dobrze rozpoznawalnego aktora i to zapewne za niemałą kwotę, z drugiej przyniósł on jej reklamę, której mogą pozazdrościć wszyscy konkurenci.

Zadowolenie nie kryje także Spencer, bo wyszło to wszystko zdecydowanie lepiej niż oczekiwał. Szef Xboksa wyznał serwisowi Variety, że widział już w swoim życiu wiele prób kolaboracji deweloperów z celebrytami na E3 i na ogół tego typu występy nie kończyły się one dobrze. W tym wypadku było jednak zupełnie inaczej, o czym wszyscy doskonale wiemy.