Francuskie serwisy informacyjne podały wczoraj dość zaskakującą informację. W minioną sobotę tamtejsza policja ujęła podejrzanie wyglądającego mężczyznę, który przebywał w okolicach Gare Saint-Lazare, jednego z sześciu głównych dworców czołowych Paryża. Ów jegomość zainteresował funkcjonariuszy, bo mocno wyróżniał się z tłumu. Nosił on czarny płaszcz z kapturem, kominiarkę i maseczkę antysmogową. Kiedy przebieraniec zauważył, że zwrócił na siebie uwagę stróżów prawa, natychmiast przyspieszył kroku. Francuscy policjanci nie mieli problemów z obezwładnieniem tego człowieka, ale zdumieli się, gdy w trakcie pobieżnego przeszukania odkryli przytwierdzone do jego przedramion dwa ukryte ostrza.
27-letni Thomas G. wylądował w areszcie i przebywa tam do tej pory. Po przesłuchaniu mężczyzny wyszło na jaw, że przybył on do Paryża z regionu Eure-et-Loir, aby wziąć udział w demonstracjach ruchu „żółtych kamizelek”, które od listopada 2018 roku są prawdziwym utrapieniem dla służb porządkowych Paryża. Protestujący starają się wymusić na władzach zmiany w podejściu do polityki gospodarczej i są bardzo konsekwentni w działaniu. Co sobotę zbierają się w okolicach dworca św. Łazarza (tego samego, gdzie ujęto „asasyna”) i tam urządzają demonstracje. Te ostatnie nierzadko przeradzają się w regularną walkę z policją, dlatego stróże prawa są wyczuleni na ludzi, którzy na pierwszy rzut oka stanowią potencjalne zagrożenie.
Thomas G. zdradził podczas przesłuchania, że jest cosplayerem i tym wytłumaczył obecność dwóch ostrzy ukrytych w rękawach płaszcza. Nie wiemy czy policja kupiła te rewelacje, ale naszym zdaniem prezentują się one dość mętnie. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na zdjęcia opublikowane na Twitterze przez policję. Elementy ubioru nie świadczą o tym, że mężczyzna chciał przebrać się za konkretną postać z uniwersum Assassin’s Creed, bo zapewne ten tytuł padł w trakcie składania wyjaśnień. Wątpliwości budzą też dwa dwunastocalowe ostrza, które Thomas G. wykonał domowym sposobem, przytwierdzając mechanizmy do przedramion opaskami. Wszystko wskazuje na to, że aresztowany mężczyzna przygotował ten specyficzny rynsztunek na potrzeby potencjalnej rozróby, bo jak sam przyznał, zamierzał wziąć udział w demonstracjach. Z racji tego, że – jak sam twierdzi – kibicuje policji, zapewne po tej właściwej stronie barykady.

Oczywiście nie możemy wykluczyć, że Thomas G. faktycznie jest cosplayerem amatorem, ale to będzie musiał przede wszystkim udowodnić on i to w sądzie, bo Francuza najprawdopodobniej czeka rozprawa.
