Skandynawia nie była pierwszym wyborem reżysera gry God of War

Kiedy w 2010 roku stało się jasne, że walka Kratosa z panteonem greckich bogów dobiegła końca, wielu fanów serii God of War zaczęło domagać się od twórców cyklu zmiany otoczenia. Tego typu żądania nie były pozbawione podstaw. Zakończenie gry God of War III dość jasno sugerowało, że rzeźnik ze Sparty przetrwał batalię ze swoimi pobratymcami, a do ubicia czekała cała plejada bóstw nordyckich, egipskich czy choćby słowiańskich. Dziś wiemy już, że po dokonaniu bogobójstwa w Helladzie Kratos udał się do Skandynawii, gdzie znów wmieszał się w konflikt z równymi sobie istotami. Jak się jednak okazuje, Ultima Thule nie była pierwszym wyborem deweloperów i na początku produkcji gry God of War poważnie brano pod uwagę możliwość wyprawy bohatera nie na daleką północ, ale na południe.

Informacją tą podzielił się Cory Barlog w obszernym dokumencie o produkcji gry God of War, który pojawił się wczoraj w sieci. Ów jegomość powrócił do studia SIE Santa Monica w sierpniu 2013 roku i wziął na swoje barki odpowiedzialność za odświeżenie marki, która po świetnej trylogii i niezbyt ambitnych spin-offach wydawała się tkwić w martwym punkcie. Barlog od samego początku forsował pomysł, że Kratos ponownie zostanie ojcem, a co za tym idzie, będzie zmuszony niańczyć młodego chłopca podczas nowej, krwawej przygody. Miejsce, gdzie spotkamy obu panów nie było jednak od razu określone.

O tym, że plany umieszczenia Kratosa i Atreusa w Egipcie były poważnie brane pod uwagę, najlepiej świadczy wypowiedź Balroga ze wspomnianego dokumentu, który zdradził, że to właśnie ta kraina była jego pierwszym wyborem. Wypowiedź tę ilustruje zresztą krótka scenka przedstawiająca boga wojny biegnącego przez jaskinię i widzącego przed sobą scenerię mocno różniącą się od tego, co oferuje Skandynawia. Balrog dał także do zrozumienia, że właśnie ten film miał pierwotnie poinformować odbiorcę o obecności chłopca w towarzystwie Spartiaty. Co ciekawe, na tym wczesnym etapie Kratos miał nie być jeszcze biologicznym ojcem Atreusa. Reżyser nie rozwinął tej myśli, więc możemy się jedynie domyślać, że rzeźnik miał go pod swoją opieką, ale nie łączyły ich więzy krwi.

Informacja o próbach powiązania Kratosa z mitologią egipską nie jest w tym momencie specjalnie istotna, bo jesteśmy przekonani, że wyprawa bohatera do Skandynawii nie skończy się na ani na jednej, ani na dwóch grach, ale daje nadzieję na przyszłość, że deweloperzy ze Santa Monica Studio do tematu mogą powrócić w przyszłości. Dopóki gdzieś tam istnieją jeszcze jacyś bogowie, dopóty Spartiata może dowolnie ich demolować. O ile oczywiście wyprawę na północ przeżyje, bo po wydarzeniach przedstawionych w ostatniej grze God of War to wcale nie jest takie pewne.