Redzi wsparli teksturami i modelami z Wiedźmina ogromny mod do Skyrima

14 lutego zadebiutowała na Steamie rozszerzona wersja bodaj najbardziej ambitnego moda do gry The Elder Scrolls V. „Mod” to zresztą nieco uwłaczające określenie, bo Enderal: Forgotten Stories – produkt opracowany przez niemieckie studio SureAI – to w zasadzie totalna konwersja Skyrima, wykorzystująca go wyłącznie jako fundament do opowiedzenia zupełnie nowej historii. Deweloperzy zza naszej zachodniej granicy zmienili niemal wszystko – wymyślili i zaprojektowali zupełnie nowy świat (w żaden sposób nie związany z Tamriel), bohaterów niezależnych, ekwipunek, fabułę wymagającą spędzenia z tym tytułem kilkudziesięciu godzin, a także całą masę aktywności pobocznych, które mocno wydłużają i tak już długą rozgrywkę.

Enderal zbiera generalnie bardzo dobre opinie (to prawdopodobnie największa i najlepsza modyfikacja Skyrima w historii), ale nie wszystkim spodobał się fakt, że jego twórcy momentami poszli na łatwiznę, wykorzystując w swoim tytule assety opracowane przez innych deweloperów. Pojawiły się nawet nieśmiałe oskarżenia, że Niemcy bezczelnie zerżnęli z serii Wiedźmin niektóre ubrania i zbroje. Jak się okazało, zarzuty te były całkowicie bezpodstawne.

Enderal w swojej podstawowej wersji był dostępny już w połowie 2016 roku, najpierw po niemiecku, a chwilę później po angielsku. Grupa zapaleńców zrzeszona pod szyldem SureAI od tamtej pory rozwijała swoje dzieło i w końcu przygotowała jego finalną edycję, wzbogaconą o dodatek Forgotten Stories. Można go bez problemu znaleźć na Steamie, a do działania potrzebuje on dowolnej wersji gry The Elder Scrolls V: Skyrim, z wyłączeniem wydanego niedawno remastera. Skyrima nie trzeba nawet instalować, bo modyfikacja sprawdza sama, czy posiadamy ten tytuł, a następnie kopiuje automatycznie wszystkie niezbędne pliki. Oczywiście konwersja dostępna jest całkowicie za darmo.

Kojarzycie tę kieckę? Powinniście.

Faktycznie, w Enderal możemy zobaczyć co najmniej kilka fatałaszków, które prezentują się dziwnie znajomo. Lishari Peghast – jedna z istotnych w fabule bohaterek niezależnych – paraduje w zielonym wdzianku, jednoznacznie kojarzącym się z tym, które w drugim Wiedźminie nosiła Triss Merigold. Mod kopiuje również alternatywną suknię rudowłosej czarodziejki, dodaną po premierze Wiedźmina 3 oraz podróżniczy uniform Yennefer, także obecny w Dzikim Gonie. Ten ostatni w Enderal nosi emisariusza Koalicji Wysp Niebieskich, Dijaam Onêlys.

Widząc wszystkie te ubrania nietrudno pokusić się o wniosek, że artyści odpowiedzialni za powstanie moda po prostu skopiowali je z innej gry, ale nie jest to prawda. Studio SureAI wystosowało oficjalną prośbę do firmy CD Projekt Red o możliwość importowania strojów i taką zgodę uzyskało. Podkreśla to zresztą wpis, który znalazł się w napisach końcowych gry. Autorzy bardzo dziękują polskim deweloperom za przysługę, czyli użyczenie tekstur i modeli. Dowód na to znajduje się poniżej.

Fragment listy płac z gry Enderal.

Jeśli macie zamiar pograć w Enderal, to koniecznie wypatrujcie innych wiedźmińskich nawiązań. Chętnie uzupełnimy artykuł o kolejne znaleziska.