The Division 2 w świetny sposób tłumaczy, skąd bandyci mają na Kapitolu działko

Nic tak mocno nie wpływa na zwiększenie imersji w grach jak dobrze zaprojektowany i wiarygodny pod każdym względem świat. Doskonale zdają sobie z tego sprawę deweloperzy ze studia Massive Entertainment, którzy są odpowiedzialni za obie gry z serii Tom Clancy’s The Division. W mającej niedawno premierę „dwójce” przywracamy do lepszego stanu miasto Waszyngton, znajdujące się pod kontrolą trzech różnych frakcji i to właśnie detal związany z jedną z nich jest dowodem na to, że Szwedzi przywiązują uwagę do najmniejszych nawet szczegółów.

Rzecz dotyczy broni wykorzystywanej na Kapitolu przez tzw. Wiernych synów. Kiedy w trakcie finalnej misji przebijemy się przez pierwszą falę wrogów, natrafimy na ustawione w celach defensywnych działko GAU-8 Avenger, czyli armatę automatyczną systemu Gatlinga. Jest to produkowana przez Amerykanów potężna broń przeciwczołgowa, w którą normalnie wyposażone są samoloty szturmowe Fairchild A-10 Thunderbolt. „Pukawka” jest bardzo specyficzna i raczej trudno sobie wyobrazić, że pierwsza, lepsza grupa bandytów może nią w ogóle dysponować. Jak się okazuje, jej skombinowanie wcale nie okazało się dla niej takie trudne, a sama gra tłumaczy to w bardzo przekonujący sposób.

Wcześniej, przetrząsając Narodowe Muzeum Lotnictwa i Przestrzeni Kosmicznej (ang. National Air and Space Museum) możemy natrafić na różne lotnicze eksponaty. Jednym z nich jest wspomniany wcześniej samolot A-10 podwieszony pod sufitem, któremu brakuje jednego, kluczowego elementu. Tak, zgadliście – chodzi oczywiście o montowaną w nim armatę GAU-8 Avenger.

Samolot A-10 w muzeum. Wierni synowie wyrwali działko z jego przedniej części.

Uzbrajając Wiernych synów, deweloperzy z Massive Entertainment pokusili się o odpowiednie tło fabularne. Nikt nie wymyślił sobie, że ot tak, po prostu, postawi na Kapitolu siejące spustoszenie działko, bo akurat pasuje mu stworzyć przyczółek trudny do zdobycia dla graczy. Autorzy sprytnie uzasadnili, że któryś z przywódców Wiernych synów podjął decyzję o zabraniu wyposażenia samolotu, zlokalizowanego w muzeum zaledwie kilometr od ich bazy. Zdobyte w ten sposób działko zostało następnie wykorzystane do umocnienia pozycji bandytów na Kapitolu. Choć detal to niepozorny i dość trudny do zauważenia, warto było się o niego pokusić, choćby miała go dostrzec jedynie garstka graczy. Jak widać, udało się, a dzięki czujnym fanom i my jesteśmy w stanie przybliżyć go Wam.