Zmiany w recenzjach na Steamie – system ocen zignoruje ataki hejterów

System elektronicznej dystrybucji Steam doczekał się wczoraj dość istotnych zmian w module recenzji użytkowników. Firma Valve postanowiła pochylić się nad tematem zalewu negatywnych opinii, które podczas zorganizowanych akcji potrafią mocno zaniżyć ocenę produktu w krótkim okresie, a co z tym idzie, uczynić taki tytuł nieatrakcyjnym dla osób podejmujących decyzję o jego zakupie. Koncern odpowiada w ten sposób na ataki hejterów i de facto idzie na rękę deweloperom, bo to im przecież najbardziej zależy, żeby nota wystawiona przez graczy utrzymywała się na jak najwyższym poziomie.

Trzeba uczciwie przyznać, że problem jest spory i dobrze się stało, że ekipa Gabe’a Newella wreszcie coś z nim zrobiła. Nie zmienia to jednak faktu, że nowa procedura jest daleka od ideału i już wzbudza wiele kontrowersji. Najważniejszym jej elementem jest wykluczenie negatywnych recenzji ze średniej oceny gry, gdy jej posiadacze wystawią ich dużo w bardzo krótkim czasie. Z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia w ostatnich dniach stycznia. Ludzie niezadowoleni z faktu, że gra Metro Exodus nie będzie dystrybuowana na Steamie, po prostu zbombardowali negatywami dwie poprzednie odsłony cyklu i w efekcie mocno zaniżyli im noty. Akcja ta pokazała, że gracze kierujący się wyłącznie emocjami, podejmują działania, które z logiką nie mają niczego wspólnego. Gry Metro 2033 i Metro: Last Light nie zawiniły, że firma Deep Silver zdecydowała się nawiązać współpracę z Epic Games Store, ale to właśnie one zebrały baty od poirytowanych tym faktem fanów. Jednocześnie gracze masowo zaczęli kupować na Steamie grę Metro Exodus (w sumie sprzedano blisko pół miliona kopii), a po premierze wystawili jej mnóstwo ocen pozytywnych. W chwili, gdy piszemy te słowa, średnia nota „trójki” wynosi 88%.


Przedstawiciele Steama zapowiedzieli, że nie będą usuwać żadnych recenzji negatywnych ze swojej bazy, nawet takich, które z „recenzją” nie mają niczego wspólnego. Kiedy jednak system zauważy masę łapek w dół wystawionych w krótkim czasie, okres ten nie będzie uwzględniany w obliczaniu średniej noty. Do wirtualnego kosza pójdą zatem wszystkie negatywy bez wyjątku, nawet te, które będą zawierać uzasadnioną i konstruktywną krytykę. Firma Valve wprost powiedziała, że nie ma czasu na przeglądanie każdej z recenzji z osobna, więc cięcia dokonywane będą hurtowo, niezależnie od tego, jakie treści niesie ze sobą ocena.

Ignorowane będą też te recenzje, które dotyczyć będą zabezpieczeń DRM. Firma Valve uznała, że „dla przeciętnego gracza na Steam zmiany w systemie DRM lub umowie licencyjnej użytkownika nie mają większego znaczenia, więc ocena produktu jest trafniejsza, jeśli nie są one do niej wliczane”. W praktyce oznacza to tyle, że jeśli gra zawiera np. znienawidzone przez pecetowców zabezpieczenie Denuvo Anti-Tamper, to żale związane z tym faktem również nie zostaną uwzględnione w średniej ocenie gry.

Zmiany w systemie mają sprawić, że takie teksty stracą rację bytu. Obie te recenzje dotyczą gry Metro: Last Light.

Wszystkich zainteresowanych zmianami w systemie recenzji odsyłamy do wiadomości wystosowanej do użytkowników Steama przez firmę Valve, gdzie nowe zasady zostały dokładnie opisane.