Stogi siana w serii gier Assassin’s Creed pełnią bardzo ważną rolę, bo pozwalają bohaterom w błyskawiczny sposób wylądować na ziemi i to bez żadnego uszczerbku na zdrowiu. Cudownym trafem często znajdują się one w pobliżu wysokich budowli, gdzie cierpliwie oczekują na spadających asasynów. Studio Ubisoft Montreal wytłumaczyło ten dziwny zbieg okoliczności celowym działaniem Lucy Stillman, czyli towarzyszki Desmonda Milesa w pierwszych odsłonach cyklu. Według deweloperów, dziewczyna zaprogramowała w Animusie nie tylko kopy wysuszonej trawy, ale również zbierające się na krawędziach budynków ptaki, które sygnalizują możliwość oddania w pełni bezpiecznego skoku wiary.
Jedynym wyjątkiem od powyższej reguły jest twierdza w Masjafie, gdzie stogi siana ułożono z polecenia Raufa – instruktora walki w zakonie asasynów. Wspomina o tym powieść Assassin’s Creed: Tajemna Krucjata z 2011 roku, której autorem jest Oliver Bowden.

Trzeba uczciwie przyznać, że zaprezentowane wyżej tłumaczenie trzyma się kupy – wydaje się naturalne, że Lucy zasugerowała się pomysłem Raufa i chcąc ułatwić Desmondowi zadanie, umieściła stogi siana w całej Ziemi Świętej z własnej inicjatywy, a potem w kolejnych odsłonach cyklu. Nie znamy jednak odpowiedzi na pytanie, kto poszedł w ślady panny Stillman, kiedy ta została usunięta z wątku współczesnego serii.